Sluchajcie mam problem tzn mój kolega. Smiga sobie wczoraj zippem "rozporkiem" cisnie sobie przez wies i nagle cos szarpnęło skuter przestał jechac a jak sie dawało gaz to obroty rosły. Zgasił go zapchał do domu próbował odpalic i cos zagrzechotało. Dodam jeszcze ze kolega niedawno rozblokował moduł i obroty jakie wykręcał byly masakrycznie duze. Odruchowo sprawdziłem kopke ale lekko chodziła.Wiec co to moze byc?



ps. Prosze bez komentarzy typu to złom itp. niech sprzeda i kupi yamahe ma to i tym chce jezdzic.

sprawdź kompresję ,bo się zatrzeć mógł

_________________

NiGdY NiE JeDź sZyBcIeJ, nIż pOtRaFi lAtAć tWóJ AnIoŁ StRóŻ..

Scooter tuning is
>> NOT A CRIME <<

WoWo

A pasek mu nie pękł?

1. Nie mam czym sprawdzic tej kompresji....
2. Ja bym na pasek nie stawiał bo cos chrobotało jak go odpalic próbowal pozniej juz.


Zaraz po tym incydencie próbowalem kopnac jak zgasił to szło cięzko za 2 razem juz lekko jak wczesniej