Witam. Teraz przeszedł do mnie wydech leo zx i zdjąłem wariator i wyjąłem 3 rolki. Kolejne 3 zostawiłem. Skuter lepiej przyespieszał, lecz czułem, że pasek się ślizga i skuter osiąga bardzo wysokie obroty. Jadę sobie v-maxem a obroty kosmiczne. Z przekładni aż było słychać ten ślizgający się pasek. Nagle usłyszałem jakiś dźwięk i spuściłem rękę z gazu i skuter zgasł. Teraz nie reaguje na odpalanie z kopa. Poprostu zero. Przykłądam rękę do wydechu i nic nie czuję. Jakby kompresja 0. Co się mogło stać? Skuter ma przebieg 5000km. Iskra jest.

niczego sie nie boj i poprostu odkrec glowice i zobacz.

Sprawdź cylinder z tłokiem pewnie szlak ich trafił
Odkręć pokrywe przekładni i popatrz czy wszystko dobrze

_________________

Wbij do mojego hussarka :

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=296436