Wróciłem ostatnio do domu zgasiłem silnik i postawiłem skuter w garażu, na drugi dzień jak go odpaliłem to dziwnie brzmi
tz. słychać jakby szuranie na wysokości cylindra a kratera.
Do tego jak go odpalę to jak dodaje gazu to jest przerywanie przez jakieś 2sek. i potem wkręca się normalnie ale pogorszyła mu się moc i przyspieszenie.
Jak ustawie rozrząd w martwy punkt i małymi ruchami kręcę lewo i prawo (nie pełny obrót tylko jakieś 1/3 obrotu) to słyszę jakby szuranie lub lekkie obcieranie "na wysokości cylindra a kratera"
Jak przytrzymam mu trochę gazu żeby się dobrze rozgrzał to już jedzie normalnie i chodzi sobie na wolnych obrotach
Czego to może być przyczyna ??
Dodam ze mam cylinder 85cc i przejechane dopiero 350km
PS. Jest mały luz tak jakby ja sworzniu tłoka (jak się kreci lewo prawo) - Luz naprawiony był na łańcuszku rozrządu gdyż nie było sprężynki w napinaczu
Zdjąłem głowice, cylinder, tłok i są w świetnym stanie (jakby dopiero kupione) stan pierścieni w idealnym stanie (zero przebarwień itp)
Luzów na wale nie mam.
Jaka może być przyczyna ??