Cześć, dostałem do zrobienia Bartona Sprinta w 4T (silnik biegowy, 139fmb). Sprawa wygląda tak: Motorek strasznie ciężko odpalał, jak już odpalił to nie trzymał wolnych obrotów, falowały, przygasał - jednak podczas jazdy szedł elegancko. Wymieniłem mu:
- Świecę
- Fajkę
- Gaźnik
- Sprawdziłem zawory - ssący 0.05, wydechowy 0.06
Po wymianie gaźnika nie chce się wkręcać, odpala bardzo ładnie, wręcz na dotyk, ale nie chce się wkręcać już przy 6.000RPM, zaczyna odcinać, strzelać, kichać (paliwo strzela z gaźnika do filtra powietrza), dławić się, kopci na czarno.
Próbowałem:
- Przekładać dyszę ze starego gaźnika (w nowym gaźniku dysza główna ma 78, stara ma 70) > nie pomogło
- Zdjąć filtr powietrza > nic.
- Opuścić iglicę na sam dół, na samą górę, na środek > nie pomogło
- Regulować skład mieszanki paliwowo-powietrznej > nie pomogło
Czego jeszcze mogę spróbować? Powoli zaczyna mi brakować sił do niego...
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 21:18 przez DiVi, łącznie zmieniany 1 raz
|