Siema.
Skuter jak jest zimny to ciągnie równo nic się nie dzieje i wgl. Przejedzie się z 15km tak, że już silnik jest dosyć mocno nagrzany i zaczyna się masakra, skuter na wysokich obrotach przerywa/trzeszczy/strzela (dziwny dźwięk, ale dosyć głośny), przy tym traci moc i gdy się jedzie na takich obrotach, przy których tak robi, to po pewnym czasie gaśnie i da się go odpalić dopiero po chwili.
Wyczaiłem , że jak się jedzie ciągle na mniej więcej 1/3 gazu, to nic nie strzela i się toczy te 65-70 i tak zrobiłem 40km na raz, ale gdy tylko na moment dałem mu trochę więcej gazu to wydawał z sb ten dźwięk i praktycznie nie miał siły przyspieszyć.
Set:
60cc tajwan (silnik po remoncie - przebieg jakieś 1300km)
polini air box + dysza 85
polini sc + rolki 5.5
malossi żółta
sprężynki 4race +2000
Próbowałem regulować gaźnik na różne sposoby ze stożkiem... Na każdym z możliwych ustawień działo się to samo, więc zmieniłem filtr na serię, ale bez tej zwężki w środku, nawet w miarę dobrze wyregulowałem, ale nie miałem na tyle benzyny, żeby przejechać z 15-20km i sprawdzić, co będzie się działo.
P.s. TAK ZACZYNAŁO SIĘ DZIAĆ JESZCZE PRZED REMONTEM!
Bardzo proszę Was o pomoc... mam ochotę ten skuter roz.... no...
_________________
|