Witam. Zrobilem swap silnika z Kymco Super 8 4T na Sym Jet Euro X 2T i w pierwszym dniu uzytkowania bylo wszystko w porzadku. Wiem ze silnik sprawny bo jest to silnik mojego sasiada, ktory na prawde go szanowal. Problem jest nastepujacy. W pierwszym dniu po swapie wszystko dziala, predkosc zadziwiajaca wahajaca sie w okolicy 100 km/h(cylek 70 malossi). Podczas jazdy odpial sie filtr powietrza, ale za kilkaset metrow po zorientowaniu sie ze cos jest nie tak go podpialem i silikonem obkleilem. Wrocilem do domu bez problemow(60 km przejazdzka). Na nastepny dzien skuter nie chcial odpalic, ale to wina zbyt malego napiecia(bez akumulatora on po prostu ma ciezko z odpaleniem). Przeczyscilismy gaznik no i niby wszystko jest ok... Wybralem sie na przejazdzke i po przejechaniu 3-4 kilometrow skuter spadal z obrotow i gasl... Po czym ma strasznie ciezko z odpaleniem. Dojechalem do sasiada i kombinowalismy i sprawdzalismy na rozne sposoby... Czyscilismy jeszcze raz gaznik, filtr powietrza, zalozylismy ssanie, nowe dysze, swiece, nowy filtr paliwa, nawet zakladalismy pompe paliwa zamiast kranika podcisnieniowego. Efekt mizerny - skuter po przejechaniu kilometra tracil obroty i gasl... Bardzo ciezko go wtedy odpalic. Trzeba zassac wezyk od podcisnienia zeby zapalil... Skonczyly nam sie calkowicie pomysly. Macie pomysl co z nim nie tak? Bo na prawde to bardzo dziwne skoro skuter dzialal jeden dzien wzorowo...
-- 26 kwie 2014, 22:43 --
Up
|