Witam, niedawno padły mi łożyska na wale, więc zostały wymienione, przy okazji zmieniłem pierścienie, oraz zawór membranowy był nie szczelny, dlatego tak odgiąłem blaszeki aby nie było szczelin. Po zmontowaniu Jeszcze nie udało mi się go odpalić. Nie wiem dlaczego nie może odpalić, kompresja jest, iskra potężna, paliwo dostaje, jak mu naleje paliwo w cylinder to trochę kichnie i tyle.Jeszcze spróbuję psiknąć mu plaka w otwórwydechowyhu. Macie jeszcze jakieś pomysły albo kto się już spotkał z takim problemem?

Jesli jest wszystko ok tak jak mowisz to moze sprawdz klin na wale oraz polozenie magneta

Jakie znaczenie ma położenie magneta?

A jakie znaczenie ma czy masz jedna nogę czy dwie?
Zasada jest ta sama co w dawnych motorowerach. Jeżeli przestawisz zapłon to moto albo nie będzie miało siły aby jechać ew będzie łapać i nic z tego (nie odpali) albo ostateczna opcja jest taka ze wgl nie będzie odpalać rozbierz sprawdź to 10 min roboty

I jaki kolor ma iskra?

Iskra jest biało-niebieska

-- 15 mar 2015, 19:26 --

Tak więc, po dniu prób i błędów, praktycznie odpalił,ale bez rozrusznika nie jest w stanie samoczynnie działać, magneto jest ok, iskra też, prawdopodobnie się topi, próbowałem go odpalić bez tłumika i leciała mieszanka( nie chodzi tu o powrót mieszanki przez dyfuzor, tylko benzyna leci ciurkiem ). 2t bez tłumika odpali ale jest niezwykle głośny ( konkretne maszyny bez db killera mogą się schować ).

-- 17 mar 2015, 17:46 --

Doba, wiem co było w nie tak, nie ma kompresji, szalone 3,1 bar. Zmiana samych pierścieni to wielki błąd