Witajcie. otóż mam problem z gaśnięciem skutera. Przekręcam stacyjkę i nie ma w ogóle reakcji, skuter dalej pracuje. Jedyne na co reaguje to ze jak wyłączę zapłon to zegary gasną i odwrotnie..

Ja bym na Twoim miejscu na początek posprawdzał kable idące do stacyjki.
Sama stacyjka powinna być dobra

_________________

kable sprawdzalem. Te nie gaśniecie to tylko zwiazne jest ze stacyjka i tymi kablami czy cos innego mzoe byc odpowiedzialne? dodam ze alarm odwalilem./

A co to w ogóle za wynalazek jest? Chinol jakiś?
Bo przy niektórych alarmach masz jeszcze odpalanie z pilota itp. Więc pewnie coś nie tak odłączyłeś.
Najlepiej zobacz, który z kabli odpowiedzialny jest za gaszenie silnika (schematu poszukaj) i obczaj całą jego drogę od stacyjki do zapłonu.

Ja miałem tak w sr że jak jednego kabla nie podpiełem od silnika do elektryki skutera to też nie reagował i musiałem go gasić prze zatkanie tłumika.

tzn tak.. nie wiem czy to wina alarmu. tylko mowie ze odczepilem bo mnie denerwowal i stal tak skuter 2 miechy. az odpalilem i zgasic nie moge

Przejrzyj ostatnie posty TEGO tematu.
Jak odpiąłeś alarm? Po prostu wywaliłeś wszystko? Spróbuj może podpiąć alarm od nowa i wyjąć jedynie bezpiecznik...

_________________

Honda Civic VI lift by mattiz1

dzięki wielkie za pomoc:)