Piszę w imieniu kolegi który ma Keeway'a Facta.
Rocznik bodajże 2008 (lub 2007).
Przy przebiegu 8000 tys. km (w tym roku na wiosnę) kolega jechał wszystko było ok aż nagle buuuu i zgasł. Przyciągnął do domu, rozebrał i diagnoza - zatarty. Skut był lekko przytarty tzn zapiekły się pierścienie i lekko porysował tłok. Cylinder był w stanie bardzo dobrym. Kolega kupił tłok wsadził i śmigał bez problemu - moc jak na keeway'a w serii była super. Dla bezpieczeństwa kolega zaczał lać olej do benzyny. Wczoraj - przebieg 12200 km a więc 4 tys po pierwszym zatarciu scenariusz identyczny - jedziemy razem nagle jego Keeway buuu i stop. Rozebrał i znowu to samo - tym razem zatarty konkretnie - cylek szmelc , tłok sajgon, pierścienie zapieczone na amen. Przy próbie dopasowanie starego oryginalnego tłoka do tego cylka okazało się że cylek jest za wąski o gdzieś 1mm

.
Panowie czemu on się tak często zaciera? Rozumiem że to Chinol ale bez przsady...