Witam ostatnio w skuterze zaczęło mi strzelać z rury wydechowej i zaczął gasnąć jak mu nie dałem pełnego gazu . Po nieudanym dniu odpalania nie odpaliłem jego ale coś mnie podkusiło żeby zobaczyć na świecę i się okazało że nie miała ona tam przerwy więc jej zrobiłem przerwę i odpalił za pierwszym razem podjechałem 100 metrów i zgasł znowu . Odpala za pierwszym razem tylko jak mu zam trochę gazu żeby ruszył to gaśnie .
I mam takie pytania :
-Co mogło się stać ??
-Możliwe że świeca jest zepsuta ??
Bardzo proszę o szybką odpowiedź .
Z góry pozdrawiam Krzysztof .

przytkaj mu powietrze, jak go zapalisz. Może masz sanie zepsute, wgl. jakie masz?

ok jak będę miał chwile czasu to mu przeczyszcze filtr powietrza . A to możliwe że zapłon się przestawił ??

nie bo tu nie ma regulacji zapłonu

a po przejechaniu tych 100 metrów znów świeca straciła przerwę jeśli tak wymień świece? mało prawd podobne jest to że ssanie jest zepsute jak by było zepsute nie odpalałby w ogóle a pali i jeździ także nie dotykaj ssania ani gaźnika kup lub pożycz świece i zobacz jeśli to samo to dopiero możesz szukać przyczyny gdzie indziej zobacz też czy nie masz fajki zaluźniej na świecy

Dzięki za odpowiedz ale to był cylinder coś mi dobijało do świecy . Sorski żę tak póżno odpisuje ale nie mam narzazie internetu