Dzisiaj jest 07 lut 2025, 22:51



Strefa czasowa UTC+1godz.





Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
Offline
Post: 10 gru 2011, 16:01 
*
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 lip 2008, 13:52
Posty: 56
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Pojazd:
Siema. 3 miesiace temu mialem szpetny wypadek, do mysle 2 tygodni bede zaczynal powoli uczyc sie chodzic, powoli z tego wychodze. Czy mieliscie takie "ciekawe" przygody? Czy wracaliscie po takim wypadku na jednoslad?

Powiedzialem sobie, ze z on-roadem koniec (ze skutera sam silnik zostal), ale enduro (yamaha dt 125) wciaz stoi w garazu :twisted: Nie chce sie z nim rozstawac, chociaz nie wiem czy bede w stanie smigac na nim (do tego jeszcze musze poczekac z pol roku minimum, jesli nie dluzej). Mam 17 lat, niedlugo prawko. Ale ten off-road, ech... :P


Share on FacebookShare on TwitterShare on Google+


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 


Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 16:03 
****
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 wrz 2009, 8:12
Posty: 1770
Lokalizacja: Warka
Pojazd: Insignia B
szyjka_66, właśnie po kraksie najgorsze jest to, że się zrazisz i będziesz przekładał "wsiadanie" na motor im dłużej to będziesz robił tym mniejsza mogą być szanse, ze do tego wrócisz




_________________

toyota-corolla-1-6-dual-vvt-i-by-razor99-t323266.html Corolla by Razor
corolla-ts-by-razor99-t415180.html Corolla TS by Razor




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 16:18 
***
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 paź 2010, 18:56
Posty: 754
Lokalizacja: Tłuszcz
Pojazd: Kymco ZX & Rieju RRX
szyjka_66 pisze:
Czy mieliscie takie "ciekawe" przygody?


Tak

Ja wypadek miałem 22 września. Może od tygodnia chodze bez kuli. Wiadomo... kuleje...
I od razu wiedziałem, że wróce na motor. Chociaż to takie gadanie, a w rzeczywistości jest inaczej. Druga sprawa... że rodzcie nie chcą abym dalej jeździł, ale moje podejście jest takie "to co mogło mi się najgorszego stać już się stało". Dlatego zacząłem już remont motoru. Po powrocie do domu gdy usiadłem 1 raz po wypadku na rieju nie wiem czemu ale nagle przeszły po mnie ciarki i zacząłem się bać, nie wiem czego.

Cytuj:
szyjka_66, właśnie po kraksie najgorsze jest to, że się zrazisz i będziesz przekładał "wsiadanie" na motor im dłużej to będziesz robił tym mniejsza mogą być szanse, ze do tego wrócisz


Dokładnie. Wtedy człowiek zapomina o tym i wraca do normalnego życia.

Ja myślę, że do sylwestra złoże motor, albo i nawet wcześniej i wtedy zobaczymy. Najpierw jakieś jazdy po podjeździe, ulicy, żeby wszystkiego się na nowo uczyć. Ciężko to opisać... sam nie wiem jak będzie.

Człowiek po takiej sytuacji już inaczej patrzy na świat, w przypadku motocykla/samochodu człowiek bardziej się wszystkiemu przygląda, obserwuje podobne zachowania innych, które mogłyby doprowadzić do podobnego wypadku jaki przeżył.

Ja nie wyobrażałbym sobie dalszego życia bez jazdy, ale wiem, że powrót jest trudny.

Ciężko o tym wszystkim mówić i opowiadać, gdy jeszcze leżałem w szpitalu tak naprawdę nie dotarło do mnie chyba to co się stało. Mówiłem o tym normalnie. Teraz gdy zaczynam mówić o tym jak było przechodzą mi ciarki i czasem nawet zaczynam płakać...




_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=106106&start=0 ZX <3
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=190001RIEJU <3
Obrazek




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 17:55 
**
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 kwie 2011, 13:11
Posty: 342
Lokalizacja: Małopolska.Osielec
Pojazd:
Tak ale nie ja..mój kuzyn miał wypadek na moto opowiem wam...
mój brat zrobił remont silnika i w "JUDASZA" pojechał sprawdzić czy wszystko jest ok..i przyjechał do nas...my zbieralismy opony na judasza :evil: i kuzyn chciał sie przejechać no to brat mu dał był to dt 125 (to juz przeszlosć teraz yz 125 :D)i dobra pojechał dość na chwile go nie było...i nagle jedzie jedzie i koło drogi były wysypane takie górki kamieni do wyrównania było ich kilka..i nagle wyskakuje ze zakrętu i wpada prosto w te górki...przelatuje 25 metrów na wysokości ok.8 metrów i siła wyrzuca go z motoru którego trzymał sie tylko rękami i buhhh..spadł odbijając sie od ziemi jeszcze na jakieś 20 cm...i cisza...podiegamy do kuzyna a on robił tylko takie "uuuueee" zadzwonilismy po karetke przyjechała kuzyn leżał pół roku miał złamaną miednice,żebra,potłuczoną noge,2 krwiaki na mózgu(na szczeście tak małe że nie potrzebna była operacja) w pierwszych 2 tygodniach nic nie widzial bo z krwiaków na głowie zeszła mu opuchlizna na oczy...ogólnie straszne ... najbardziej dziwne jest to że gdy spadł ok 5 sekund po wypadku zaczeło tak zajebiś*ie padać deszczem...ogólnie straszne do dzisiaj odczuwa skutki tego wypadku choć mineło już 3 lata...oczywiście pod wieczór psiarnia wbiła sie na chate...i przesłuchanie...gadka była taka że motor miał być rejestrowany i był sprawdzany i mandat był 1000 złotowy za brak ubezpieczenia




_________________

Stalker 4ever!<3 ^^ :)
HeBo ?!
Cytuj:
ałto

Cytuj:
kópie sportowy tumik do zómiko kłik cztery te




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 17:57 
**

Rejestracja: 26 wrz 2011, 17:08
Posty: 330
Lokalizacja: Polska
Pojazd:
Najlepiej wsiadasz i jedziesz bez rozmyślania, tak jest najlepiej bo jak długo będziesz myśleć czy wsiąść czy nie to nigdy nie wsiądziesz bo zawsze ci wyjdzie że nie.
Motoryzacja to pasja i nie warto się przejmować jakimś tam wypadkiem, zawsze mogło być gorzej. :wink:




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:08 
*
Awatar użytkownika

Rejestracja: 29 sie 2011, 11:10
Posty: 59
Lokalizacja: Kościerzyna
Pojazd:
Apka to mój trzeci jednoślad.
Pierwszy został skasowany. Wymuszenie pierwszeństwa przez kolesia. Silnik sprawny, ale rama + cała reszta nie do odzyskania... Ja? Ja poleciałem na głowę. Kask cały porysowany, bo nie był to asfalt. Straszny ból w nogach. Ale nic wielkiego nic mi się nie stało. Takie szybkie przejście między wyjazdem, a leżeniem na ziemi. Odszkodowanie dostałem i kupiłem Suzuki Katanę. Potem sprzedana i Apka.
Idąc do sklepu możesz mieć wypadek, i potem więcej nie wyjdziesz? Myślę, że nie można po wypadku zrazić się do jednośladu. Chyba, że kogoś zbytnio to nie kręci.




_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=244822

Zapraszam do oglądania i oceniania :D




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:10 
***
Awatar użytkownika

Rejestracja: 26 maja 2011, 12:32
Posty: 846
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Pojazd:
Obrazek
no napewno :roll:
tak jest gdy się wsiada, bez rozmyślania.




_________________

Obrazek




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:21 
*
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 lip 2011, 20:46
Posty: 23
Lokalizacja: Jaworzno
Pojazd:
Ja miałem wypadek na quadzie.. pojechałem się przewieźć w teren ale bez kasku bo myślałem że sobie odpuszczę jakieś strome podjazdy, ale jednak jeździłem na quadzie 4x4 Suzuki- cieżki... podczas podjeżdżania pod górkę dałem za dużo gazu i przewróciłem się do tyłu dostałem kierownicą w głowę i na miejscu miałem tylko rozciętą głowę, ale gdy mnie do szpitala zawieźli to się okazało ze mam czaszkę rozwaloną no i od razu karetka i do Katowic na neurochirurgię 3tyg w szpitalu - trepanacja czaszki (obeszło sie bez wstawiania blachy) no i 2 lata umiarkowanego trybu życia. TAk czy siak jeździłem już na skuterku po miesiącu czasu :mrgreen: Nie zraziłem się do tych maszyn bo mam do czynienia z nimi na co dzień :cool:




_________________

Derbi Senda 80cc Polini Race Projekt !
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=323026&start=0




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:26 
**
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 sty 2010, 18:40
Posty: 477
Lokalizacja: Biała Podlaska
Pojazd:
Baker89, Nie drażnij mnie i nie wstawiaj takich rzeczy.



Aż tak poważnego wypadku nie miałem ale kilka groźnych sytuacji miałem przy znacznych prędkościach. W każdym bądź razie rezygnować nie mam zamiaru.




_________________

Obrazek




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:34 
**

Rejestracja: 26 wrz 2011, 17:08
Posty: 330
Lokalizacja: Polska
Pojazd:
Asaroth pisze:
kilka groźnych sytuacji miałem

Chyba każdy miał.
Ja wypadku jeszcze nie miałem ale tych sytuacji kilka było :D




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:35 
*
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 lis 2011, 19:58
Posty: 91
Lokalizacja: Pomorze,Rzeczenica,
Pojazd:
Mowię Ci wracaj ;p
Miałem 9 lat 2 lata temu.
Miałem quada 150 manual i pewien dzień był taki że linka gazu mi pękła poszłem kupić nową koles dał za krótką ale się nie skapnełem . Troszkę ale ją założyłem , no ale problem bo nie mialem akumulatora no to na zapych . Popchnełem z całej siły i wskoczyłem na niego i odrazu 2 i gaz cały czas pełny był . I wyrwało mnie to były sekundy
chodnik był z 1m przedemną i nagle do góry . Przeskoczyłem 2 metrowy płot sąsiadów i spadłem na ziemie a quad spad na drzewo . Tak się pierwszy dzień zraziłem powiedziałem że już nigdy nie wsiade na motor mineły 4 tygodnie coś mnie złapało i poszłem zrobić linke gazu . I zaczełem jezdzić no dobra już quada nie mam sprzedałem
ale tera mam skuter ;p mówię Ci odrazu wskakuj lub rób coś przy motorze. Potem znowu będzię normalnie tera nawet mi się to przypomina i jest normalnie .




_________________

Z stunt psa na precla w sporcie!

peugeot-vivacity-na-13-z-stunt-suki-na-precla-w-sporcie-t366702.html


Ostatnio zmieniony 10 gru 2011, 18:37 przez huberts2009, łącznie zmieniany 1 raz



Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:50 
***
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 paź 2010, 18:56
Posty: 754
Lokalizacja: Tłuszcz
Pojazd: Kymco ZX & Rieju RRX
Rafal176 pisze:
Asaroth napisał/a:
kilka groźnych sytuacji miałem

Chyba każdy miał.



Jeżeli dla Ciebie groźna sytuacja to szliff na piasku to gratuluję :roll:

Nie chce do tego wracać i się tym "chwalić" ale dla mnie groźna sytuacja to wypadek np. który ja miałem. Sytuacja, w której do śmierci wystarczy 1 krok.




_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=106106&start=0 ZX <3
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=190001RIEJU <3
Obrazek




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:51 
*

Rejestracja: 07 lis 2011, 22:31
Posty: 42
Pojazd:
Tak, tak 2 metrowy płot :) a w tej bajce były smoki ?




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 18:57 
**

Rejestracja: 26 wrz 2011, 17:08
Posty: 330
Lokalizacja: Polska
Pojazd:
Boberko pisze:
Rafal176 napisał/a:
Asaroth napisał/a:
kilka groźnych sytuacji miałem

Chyba każdy miał.



Jeżeli dla Ciebie groźna sytuacja to szliff na piasku to gratuluję :roll:

Szlif na piasku to co sobie zrobisz? Zarysujesz plastik czy coś.
Mi chodzi o inne sytuacja.
Np. Ja kiedyś jechałem prawidłowo na skrzyżowaniu a koleś nie wiem czy nie z nadmierną prędkością, ledwo co on wyhamował a by się znalazł na mnie.
Chociaż nie dziwie się mu bo te skrzyżowanie jest zjeba#$%^, niby jest lusterko ale słaba widoczność.




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 19:07 
****
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 lip 2010, 7:40
Posty: 1256
Lokalizacja: Puławy
Pojazd:
Ja jak byłem młodszy zaliczyłem śliga na WSK'ce mojej sąsiadki...noga zdarta i tłumnik wpalił mi się w nogę aż do mięśnia...powiedziałem że nigdy więcej nie wsiąde na motor...po jakiś 2 miesiącach rodzice kupili mi quada,na początku mał gazu, żeby wykręcić schodziłem z niego i go ręcznie nawracałem i dopiero jechałem..potem już zacząłem się osfajać aż wkońcu śmigałem na gumie i w każdy możliwy zakręt wchodziłem bokiem....




_________________

Mój mała bestia :)




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 19:23 
*
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 lis 2010, 11:55
Posty: 2
Lokalizacja: Międzybórz :)
Pojazd: Yamaha Aerox
huberts2009 pisze:
Przeskoczyłem 2 metrowy płot sąsiadów

Do tego frontflip hahahahahahahahaha :D
Kolejny temat dla bajkopisarzy ;p. Groźnego wypadku nie miałem, był tylko szlif na speedzie, ale obeszło się ze zdartym łokciem i kilku rysach na plastiku. ;)
Ale ostatnio poszedł bym na czołówę z samochodem. :mrgreen: Koleś jechał przedemną busem z 50km/h co mnie trochę denerwowało bo to nie żadna wioska tylko bardziej główna droga. Raz się wychyliłem, jechał samochód ale wyglądało na to, że już nic za nim nie jedzie, więc jak przejechał wbiłem na drugi pas z full manetą a tu mondeo przedemną :shock: :lol: Tylko hamulce pisk i za tego busa z powrotem. Mina kobiety w aucie bezcenna, ale nawet nie hamowała. :roll: :ups: Aż brzuch mnie ze strachu rozbolał i bocznymi wróciłem do domu bo to były ułamki sekund.. :P Ale kompleksów po tym już nie mam, w sumie to po godzinie mi przeszło :mrgreen:




_________________

Pomarańczka ;*




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 20:07 
***
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 paź 2010, 18:56
Posty: 754
Lokalizacja: Tłuszcz
Pojazd: Kymco ZX & Rieju RRX
Roost. pisze:
mondeo

Roost. pisze:
Mina kobiety


To już wszystko wiadomo :wink: :wink: :lol:


Jeszcze kiedyś przed wypadkiem miałem taką sytuację (podobną do Roosta., ). Jechałem sobie z kumplem na rysku za żukiem, wlókł się i chciałem go wyprzedzić, wychylam się powoli no dobra nic nie ma. Wyjeżdzam, tryyyyyyy 4 tryyyyyyyy 5 tryyyyyyy 6, a tu nagle jakaś fura przedemną, wyjechała z za łuku (dość daleko był) i jechał z 3 razy więcej niż przepisowo powinien :wink: A ja tylko z przednim heblem i co tu robić? Zaryzykowałem, wcisnąłem go dośc ostro, myślałem, że postawi nas na koło, ale nie, wyhamowałem i schowałem się za żuka :wink: Strach był :)




_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=106106&start=0 ZX <3
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=190001RIEJU <3
Obrazek




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 20:49 
*****
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 lut 2010, 19:24
Posty: 2341
Pojazd: CBR 600 F3
Boberko tutaj widać dlaczego 50 w biegach to nie do wyprzedzania

ja miałem parę razy już stracha że nie dam rady

idzie to bardzo wolno szczególnie jak wyprzedzasz kogoś kto ma już 80/h

niebezpiecznie

poza tym no to miałem stłuczkę z początku to jedyne co mi przyszło na myśl że "mama mnie zabije", złamałem się na momencie ale ja dałem na pobocze, pozbierałem resztki plastików no i potem świadczenie itp


przyjechał znajomy po plastiki a ja tzr i do domu


strachu nie było bólu też

za jakieś 2h nie mogłem wysiedzieć tak mnie kolana bolały, poszedłem obejrzeć co jest czego nie ma, potem zacząłem szukać części i się przestraszyłem patrząc na ceny

jedyne co usłyszałem od mamy , bo się spieszyła to "pomogę ci naprawić" i wyszła

teraz tzr ma już plastiki, trza przygotować do malowania i pomalować, ale myślenie się zmienia

sytuacji extremalnych nie mam zamiaru prowokować, myśli się o tym że może ci coś wyskoczyć jadąc przez las bądź wieś, albo że ktoś Cię nie zauważy

osobiście mam z tego same profity (poza kosztami napraw) bo jeżdżę ostrożniej i o dziwo od wypadku już było kilka okazji żeby ktoś mnie skasował

naprawdę ludzie mają 0 wyobraźni że może im nagle wyskoczyć motocykl czy coś

wymuszają, wyprzedzają na 3-go i spychają prawie do rowu na krajowej bo coś z przeciwka jedzie ale jemu się spieszy i on musi wyprzedzić

ostatnio też bylem w mieście raptem 15 min a zostałem 4 razy wytrąbiony bo za wolno


no do cholery 50 w zabudowanym a ja miałem 60 z hakiem to gdzie za wolno

ale są ludzie i taborety




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 21:06 
***
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 paź 2010, 18:56
Posty: 754
Lokalizacja: Tłuszcz
Pojazd: Kymco ZX & Rieju RRX
Cytuj:
poza tym no to miałem stłuczkę z początku to jedyne co mi przyszło na myśl że "mama mnie zabije"


Ja to samo przy wypadku :wink: Jak mama przyjechała 1 moje słowa "Mamo to nie moja wina" :)




_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=106106&start=0 ZX <3
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=190001RIEJU <3
Obrazek




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Offline
 Tytuł:
Post: 10 gru 2011, 21:25 
***
Awatar użytkownika

Rejestracja: 24 maja 2011, 8:48
Posty: 521
Lokalizacja: ok. Kolna
Pojazd:
Bez kitu ja po takim wypadku jak np.Boberko, nie wiem czy bym wrócił na motor :/ chodź kocham motorki to nie wiem czy byłbym w stanie wsiąść na niego po takim wypadku "!!"




_________________

Malina pamiętamy[*]




Na górę
 Wyświetl profil  
 
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 50 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Przejdź do:  



Powered by phpBB © 2007 Group serwis komputerowy