Witam, szykuję się pomału do pracy, jest to u Nas w rodzinie chyba choroba bo i dziadek i ojciec to kierowcy zawodowi i w sumie również od dłuższego czasu żyję z zamiarem pójścia na kierowcę. Mam do Was takie pytania mianowicie może znacie kogoś kto zaczynał od transportu krajowego (nie kurierka tylko plandekowiec lub blaszak ale przewóz palet a nie żadnych paczek po ludziach. Chciałem zapytać Was o zarobki na transorcie krajowym, szukałem inforamacji na necie ale nic konkretnego nie znalazłem a może macie kogoś kto tak jeździ/jeździł i wiecie ile się da zarobić. Ogólnie 90% że od razu pójdę na Unię ale jak nie wyjdzie to zacznę od krajówki.

_________________

Zapraszam do obejrzenia mojego swapu, kiedyś siedział chiński 4t,następnie minarelli horizontal a teraz piaggio 125cc

post2459516.html#p2459516

Pare znajomych jezdzi wlasnie plandekami, wyciagaja po okolo 3-3.5k/miesiac i sa w domu 2-3 razy w miesiacu.

HenieQ, ale śmigają na Uni czy krajówka, sądząc po zarobkach to na unii?

_________________

Zapraszam do obejrzenia mojego swapu, kiedyś siedział chiński 4t,następnie minarelli horizontal a teraz piaggio 125cc

post2459516.html#p2459516

malaguti-f12, u siostry chłopaka w firmie jeżdżą dostawcze do 3,5t i ogółem krajowi dostają mizernie - 1800-2200zł na rękę(umowa zlecenie i zależne od ilości kursów. To kierowcy decydują czy jadą, czy zlecenie bierze ktoś inny).
Ma kilku poza granice(UE nie, bo częściej Rosja), dostają 2200 - 2700zł na rękę(z tym, że często są w domu, mają kurs, powrót i czekają na następny 2,3dni).
Także kokosów to tam nie ma. Poza tym taka praca, że ja pitole
Raz jechałem do Berlina z ręcznikami(od polskiego producenta), trasa trwała 3dni w obie strony(tam na miejscu czekałem długo) i powrót.
Jeszcze jak masz gdzie spać, to lajt. Ale oni tam mieli takie materace kładzone na siedzenia(wycięte pod kształt kokpitu z jednego boku - chłopak sisotry też jest dystrybutorem tego), to w ogóle nie szło się wyspać.
Na krajowego to jeszcze jest spoko, bo praktycznie codziennie wracali do siebie.
Poza tym mało zleceń za granicę jest.
U niego jest 4 kierowców na "świat" i 10 krajowych, to ci krajowi mają gorzej z wyrobieniem się ze wszystkimi zleceniami, a ci na "świat" robią trasę, powrót(często na pusto, ewentualnie jakieś zlecenie "po drodze" jak wracają i tyle.

Oczywiscie UE, glownie Niemcy, Francja, Hiszpania.