Siema. Mam moto Yamaha Xt 125R 2005r. Przez rok jeździł bezawaryjnie, jednak teraz coś nie idzie. Gdy moto jest na wolnych obrotach, które zwykle wynosiły ok. 1300 to teraz postoi chwile, a obroty spadają cały czas i po jakichś 20-30 sekundach moto gaśnie, chyba że się doda gazu i znów wraca do 1300 i obroty spadają od nowa. Czasem jak skręcam np. do domu to potrafi zgasnąć, więc wole za bardzo nie jeździć nim teraz. Jeszcze druga sprawa. Ostatnio jak skręcałem właśnie do domu, to mi zgasł moto i nie mogłem go zapalić, i wgl cała elektryka nie działała, a jak wyjąłem kluczyk to jakieś 2 napisy na zmiane się świeciły. Wyjąłem i włożyłem bezpiecznik głowny i troche psiknąłem wd-40 i elektryka zadziałała, odpaliłem lecz w czasie jazdy zobaczyłem, że moto źle mierzy prędkość ;/ jadąc około 70km/h pokazuje 90km/h. Mogę jeszcze dodać, że jak się zaczęły te spadki wolnych obrotów, to dzień wcześniej czyściłem filtr powietrza, wymieniałem olej, do którego dolałem motor-life oraz tata czyścił moto karcherem i też przejechał po silniku, gaźniku itp. a ta woda ma duże ciśnienie, więc nie wiem czy cos sie wtedy nie stało, ale jak jechałem po tym to nic się nie działo, tylko następnego dnia wieczorem się zaczęło.
_________________
"... Siódmego dnia stworzył motocykle, a Bóg wiedział, że były dobre..."
|