Siemano. Ostatnio wymieniałem olej w skrzyni w mojej RSce no i nalalem troche za duzo i jak pojezdzilem troche i postawilem motorek to zaczal przekladniowy kapać ale tak troche wiec sie nie przejalem bo myslalem ze to ten nadmiar ktory nalalem, ale przyszedlem rano do garazu na drugi dzien i pod Apką byla duża plama oleju, dzisiaj pojezdzilem troche i jak sie zagrzała to znow gdzieś kapie, na dodatek jak stanalem pod domem to zauwazylem ze mam opone z prawej strony obrzyganą przekladniowym olejem. Poza tym od wymiany oleju i pierwszych "kapnięciach" slychac takie brzeczenie ktore się nasila wraz z wzrostem obrotow.
Pozdro

A moze nie dokreciles dobrze korka od spuszczania oleju? Najlepiej zdejmij owiewki i zobacz skąd kapie...

_________________

Moja apcia:

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... c&start=20

Wbijac

Zarówno korek jak i srube spustową dokręcilem na maxa.

A jaka barwa tego oleju?
A tak mniej więcej wiesz skąd on kapie?

No taki ciemno zielony- przekładniowy, ktory zalalem pare dni temu. Mniej więcej w połowie dyfuzora od wydechu tzn. na jego wysokości