Witam. Pisze do was z dość dużym problemem. Mianowicie wczoraj skończyłem robić swapa na silnik p/g. Jeżdżąc sobie nagle zaczął tracić moc więc go zgasiłem i nie chciał już odpalić, powodem był brak iskry więc kupiłem nową świecę bo fajka nowa a iskra z modułu kablem wychodziła. Wczoraj o 20 właśnie sprawdzałem czy jest iskra i rozrusznik kręcił normalnie, klakson działał itp. Dziś po szkole poszedłem po świecie, idę do garażu, wkładam nowa świecę, chce odpalić a skuter zero odezwu. Tak jak by akumulatora nie było. Sprawdziłem bezpieczniki, nie są przepalone. Elektryka która była robiona pod swapa nie było nic odczepione itd. Mam na w liczniku zegarek, który działał nawet bez przekręcenia kluczyka to nawet tego nie było. I teraz pytanie do was co może być powodem tego ? Jestem zły bo się napaliłem, chciałem polatać a tu dupa. Proszę was o pomoc. Jak czegoś nie rozumiecie to piszcie, wyjaśnię bardziej
Ragawan16
