To i ja się wypowiem jako osoba, która w tym kraju ma najwięcej House Of Kolor w garażu i najwięcej go położyła spośród tych 40mln ludzi
Wszystko zależy od budżetu! Lakier bezbarwny to prawie połowa sukcesu. To od niego zależy jak mokry będzie wygląd i jak mocno wyciągnie głębie koloru leżącego pod nim.
Niemniej klary House Of Kolor są w cholerę drogie. Komplet bezbarwnego (klar + catalyst + reducer) na samochód to kasa rzędu 2000zł za sam bezbarwny. Podczas gdy ludzie cały komplet wszystkiego kupują czasami po 1200zł. Ale jeśli ktoś kocha swoją maszynę to napewno warto.
Często klienci - młodzi, mniej zamożni pytają jak uciąć koszty lakierów. Najłatwiej na bezbarwnym właśnie. Można dać DuPonta, który za litr wyjdzie 200zł a nie 350. Też jest niezły choć to zwykły cywilny lakier bezbarwny. Ale w wypadku skuterów nasuwa mi się często jedna myśl - No nie róbcie sobie jaj. Przecieć tutaj idzie tak mało tych lakierów, że różnice są z zasady w przedziale 50-150zł za komplet lakierów (pomiędzy HOK a innym producentem). Czy to tak wiele za super efekt podczas gdy lakiernik bierze średnio za pomalowanie skutera 400-600zł? Mi by to nie robiło różnicy czy wykombinuje 500zł czy 550 na lakierowanie ;)
No ale wybór stoi przed Wami. Napewno warto bo klar jest nieprzeciętny. Właśnie w tej chwili mój Cadillac maluje się bezbarwnym UFC35 i tak jajca miażdży, że szok
Z drugiej strony jak chcecie się obijać, obcierać, nie szanować pojazdu. Jak ma kłaść te lakiery jakiś baran co tylko schrzani efekt to może jednak warto odpuścić.
Tyle w temacie
Pzdr
gustaw
