Dziś próbowałem się uczyć wheelie ale nic z tego nie wyszło

. Kiedyś jakoś mi się udawało a teraz ani trochę. Próbowałem tak: Walnąć dupskiem w siedzenie i podnieść przód. Podrywa na koło ale nie ma szans przejechać dłuższego dystansu, nawet jak mu dam w pizdę (pojazd to klon vapora rolki 6g, odblokowany). Jakie są wasze propozycje? Czy jak dłuzej poćwicze powinienem już mieć łatwiej dawać na koło? Dodam że na codzień jeżdże, a raczej bede jeździł klonem questa po swapie na P/G. Czy taki pg będzie lepiej rwał na koło?