Witam.
Niedawno kupiłem nowy silnik do mojego ogara 900 (
http://allegro.pl/silnik-125cc-los-king ... 08493.html Jest podobny ale to nie ten sam co na zdj i to nie zongshen tylko właśnie moretti) . Pełen optymizmu od razu go złożyłem wszystko poskręcałem i wielka chwila, pierwsze kopnięcie, drugie, trzecie, trzydzieste pięćdziesiąte... nic. No to nic, sprawdzamy iskra- jest paliwo dochodzi ? dochodzi.
Gaźnik może niewyregulowany, na oko jakoś ustawiłem jak mniej-więcej powinno być i znowu kopanie, nadal 0 efektu. Kolejny pomysł może zaworów nie ustawili, no to szczelinomierz i już poustawiane na 6 ssący i 8 wydechowy (tak miałem na 72 ale już wiem że to za mało). Kopanie kopanie i odpalił w końcu ale tylko na chwilę(nie trzymał obrotów), więc znowu do gaźnika i po 2h prób regulowania poddałem się i postanowiłem założyć stary gaźnik. Po całej zabawie ku mojemu zadowoleniu chodził bardzo dobrze więc oczywiście zostawiłem go na chwilę żeby pochodził ale moja nieodparta chęć sprawdzenia sprzętu wygrała i zaraz już byłem nim na drodze. Oczywiście nie katowałem go w żaden sposób, cała droga to był max 1km a zbyt wysokich obrotów też nie miał. No ale nic zadowolony odstawiłem go do garażu, poskręcałem plastiki itd. i na razie stał żeby trochę ostygł. Za 30 min wróciłem i klapa... nie chce odpalić. Na następny dzień jeszcze mój brat się z nim bawił ( czyli ustawił zawory na 10 ssący i 15 wydechowy (powinno być z 12-14 ale nie miałem takiego listka)) i nadal nic. Tak się męczę już z nim 2 dzień, a próbowałem już każdego rodzaju odpalania, a i iskra itd. wszystko jest. Jeszcze wcześniej był taki problem ze podczas kopania były takie dosyć mocne strzały w silniku które z czasem przestały ale teraz znowu kopka za szybko i za mocno odbija (wcześniej tak nie było, a odbicie jest na tyle mocne że aż nogę odrzuca).
Trochę się rozpisałem ale przynajmniej wszystko dokładnie opisałem i bardzo proszę o pomoc bo jednak skoro nowy kupiłem to jednak chciałem trochę pojeździć.
Z góry dzięki.