Witam tak jak w temacie w zatarlem cylinder. Szlif zostal zrobiony na 3 nadwymiar oraz zostal kupiony tlok meteora 40.8 i otoz mam problem wssystko dziala niby sprawnie pracuje dobrze jest na docieraniu 2 dzien i gdy przejechalem ok 3/4 km niskie obroty ponizej 50kmh stanal nie wiedzialem o co chodzi delikatnie ruszylem kopka wssystko ok;( po 5 km to samo po 6 kolejnych to samo po prostu czuje ze zaczyna hamowac ssybko aprzeglo a on gasnie odrazu ruszam kopka i wssystko idealnie dowiedzialem sie od mechanika ze tlok puchnieje (tlok meteora) i mowi ze po prostu trzeba delikatnie jezdzic i jak zaczyna hamowac szybko gasic a z czasem powinno przejsc ;( i teraz pytanie mechanik mial racje ? W koncu skonczy puchnac ? Czy lepiej od razu cos z tym zrobic ? Dodam ze wydaje mi sie iz teraz jakby rzadziej puchnal ;( pomocy!!!

Z własnego doświadczenia wiem że meteory puchną podczas docierania ale potem jest ok.

Ok dzieki wielkie jednak teoria mechanika sie potwierdamza mam nadzieje ze dotre go bez awarii;(