Witam, mam wielki problem z moim skuterkiem który do tej pory służył mi idealnie. Pewnego dnia pojechałem na zakupy, przyszedłem, odpaliłem, jadę do domu, ludzie migali mi światłami, zatrzymuje się, patrzę nie mam postojowych na których jezdziłem w ciepłe dni. Wymieniłem postojówki wszystko działało, po ok.2 dniach po powrocie do domu zauważyłem że nie mam żadnych świateł poza długimi, spaliło mi wszystko łącznie ze stopem, kupiłem nowy regulator bo domyślałem się że to pewnie to, wymieniłem go, dałem nowe żarówki, odpalam, gra

jednak radość nie trwała długo, wystarczyło że dodałem lekko gazu, znowu wszystko padło. Wkurzyłem się, zostawiłem skuterek bo nie miałem czasu się z nim bawić, po tygodniu na weekend postanowiłem podejść do problemu jeszcze raz, przekręcam kluczyk....rozrusznik nic, pewnie aku, sprawdzam napięcie, wszystko gitara, no nic, palę od kopa, pali od 1, jednak nie działała wgl deska rozdzielcza poza zegarkiem, kierunki, światła, rozrusznik.....z tygodnia na tydzień skuter "podjada" nowe cuda......nie mam już pomysłów o co może chodzić.
Z góry dzięki za pomoc