Witam serdecznie drodzy użytkownicy, w dniu dzisiejszym zakupiłem od kobiety skuter Keeway Flash 50cc stan wizualny igła. Jako laik na szybko sprawdziłem zawieszenie, tarcze, luzy na kierownicy, wycieki z silnika, plus jazda próbna. Nie zauważyłem żadnych niepokojących stuków, dławienia itd. i w ten oto sposób stałem się posiadaczem tego oto skutera.
Problem pojawił się wracając do domu mianowicie:
Jadąc skuterem przy pred. max i odkręconej manetce gazu skuter nagle zgasł tj. wyłączyło się wszystko, światła i silnik. Po zatrzymaniu się na poboczu odpaliłem skuter przejechałem z 500m znów zanik napięcia tak jakby i zgaśniecie dodam tylko że w ten sposób odpalałem trzykrotnie moto. Sprawdzając co to mogło być wyłączyłem światła i dane mi było dojechać do domu. W trakcie jazdy włączając światła motor tracił moc i zwalniał na światłach mijania natomiast na światłach postojowych doleciałem do domu. Z faktur które otrzymałem od poprzedniego właściciela tj. właścicielki wynika że został wymieniony akumulator, zrobiona została kontrola elektryki, wymiana filtra powietrza to zostało zrobione w lutym br. natomiast w 2015 wymiana świecy, czyszczenie i reg. gaźnika, naprawa instalacji elektrycznej automatu ssania, wymiana sprężyn sprzęgła odśrodkowego. W uwagach z tegorocznego przeglądu widnieje taki wpis: Prąd ładowania pod obciążeniem 13v-13,4v, przy postoju powyżej 5 dni zalecane odłączenie ujemnego akumulatora.
To było by wszystko co mi wiadomo i teraz pytanie do was drodzy forumowicze, czy jestem wstanie ogarnąć problem z tym nagłym gaśnięciem motoru samemu czy niezbędna będzie wizyta u fachowca ? Dodam tylko że swego czasu rozbierałem na części pierwsze; wski, motorynki, jawy, ogary, komary, czety, mzety, panonie
![:)](https://forum.mieloch.pl/images/smilies/icon_smile.gif)
więc jeśli pomożecie i dam radę ogarnąć to samemu z waszymi radami to będę niezmiernie wdzięczny !
Z góry dziękuję za pomoc !
Pozdrawiam Neuron