Posłużę się już istniejącym na forum wpisie :
Gummma pisze:
Wymiana jest banalna. Najwięcej schodzi z rozkręceniem bebechów, by się do niego dostać. Najważniejsze to przy wydłubywaniu starego nie wciskaj nic pomiędzy uszczelniacz, a jego gniazdo, bo jak zarysujesz to możesz mieć problem ze szczelnością. Najlepiej weź cienki, płaski śrubokręt i wbij go ręcznie w uszczelniacz (pamiętaj, że w nim jest zatopiona stalowa blacha, wiec poszukaj dogodnego miejsca, np. bliżej wału), a następnie go wyważ do siebie. Najlepiej zrób zdjęcie przed demontażem, by wiedzieć na jaką głębokość wcisnąć nowy. Przed montażem nowego uszczelniacza oczyść gniazdo i wał korbowy z syfu, przesmaruj lekko olejem gniazdo, wał (w miejscu styku z uszczelniaczem), oraz sam uszczelniacz. Jak masz w miarę mocne kciuki to powinieneś go wcisnąć, jeżeli nie to za pomocą jakiegoś kołeczka delikatnie dobijaj w koło młotkiem, DELIKATNIE! Najważniejsze, by był równomiernie wciskany i na taką sama głębokość, jak był założony fabrycznie.