Witam. Dziś w drodze spotkała mnie nie miła nie spodzianka, nawet nie myślałem, ze takie coś moze sie stać.

Przy predkości 80km/h rozerwało mi wariator i gdy rozebrałem pokrywe to wyleciały rolki i kawałki wariatora. I tu sie rodzi pytanie.
Jaki polecacie wariator do seyjnego Vivacity?
I drugie pytanie. Jaką sugerujecie mi regulację? Obecnie w sprzęgle mam czerwona sprezyne dociskowa i zółte w sprzegle, ale z rolkami 6g jakimi dotychczas miałem nijako to współpracowało. Jako, że wariator padł, sprezyny się rozciągneły to wszystko wymieniam i szukam odpowiedniej regulacji zeby skuter byl pod szybkość.
Trzecie pytanie. Peżocina ostatnio wpadła w strasznie powolne ruszanie, pod górki musze nogami sie odepchnąć, zeby ruszyć. Czy to wina aby na pewno rozciągniętych już sprezyn? Bo tak mi mówił mechanik. Dodam tyle, ze i sam dzwon sprzegła juz w niektórych miejscach jest fioletowy.
I ostatnie pytanie wiążące sie z pierwszym, czy przy predkości 80km/h jak rozerwało mi wariator nie wyrządziło to wiekszych szkód? Pytam z ciekawości, bo mechanik pewnie dopiero jutro wieczorem zacznie rozbierac. Dodam tyle, ze jak rozerwało to przyblokowało mi troche koło i potem juz był tylko jeden wielki klekot i huk przy ruszaniu.
Dzięki za góry za odpowiedz, Mateusz.