Witam. Jestem tu nowy. 5 lat temu kupiłem sobie Aprilke SR 50 Di-tech z 2001 roku z silnikiem Morini. Pojeździłem jeden sezon i po ziemie już więcej jej nie odpaliłem.
W tamtym tygodniu przerobiłem ją na gaźnik. Założyłem głowicę od gaźnikowca oryginalną, gaźnik Dellorto 17,5mm PHVA, i kranik podciśnieniowy. Skuter odpala, ale po kilku sekundach gaśnie. Jeśli zasysam cały czas powietrze z kranika podciśnieniowego to skuter wchodzi na obroty i koło się kreci. Gdy wężyk od podciśnienia jest podłączony do gaźnika bezpośrednio to skuter zapali i po 10 sekundach zgaśnie. Gdy podciągnę paliwa to znowu zapali i za 10 minut zgaśnie. Wydaje mi się, że gaźnik nie ciągnie paliwa, ale gdy odepnę wężyk którym benzyna leci do gaźnika to kapie paliwo więc do gaźnika dochodzi. Gaźnik czyszczony i przedmuchany sprężarką. Zawór iglicowy szczelny. Dysza główna ma rozmiar 75 a mniejsza 30. Iglica jest opuszczona na sam dół (ostatni ząbek na górze). Dodam, że ssanie mi nie działa jest cały czas odpięte od prądu, bo gdy je podepnę pod akumulator to nie ma żadnej reakcji więc jest po prostu zepsute.
Co mam zrobić, żeby skuter nie gasł?
|