Bez wątpienia grzanie gaznika moze byc przydatne, ale nie zawsze jest pożądane przed uzytkownika, ktory chce wykrzesac maksymalna moc ze swojego silnika.
Trzeba pamietac o tym ze gaznik moze zamarzac nawet w dodatniej temperaturze. A wtedy wilgoc z zasysanego powietrza zaczyna zamarzac na sciankach gaznika, blokowac go, zatykac dysze itd.
W wyniku zasysania powietrza przez cylinder w gazniku powstaje podcisnienie, czyli obszar, w ktorym cisnienie jest mniejsze niz cisnienie otoczenia. Kiedy powietrze z filtra jest zasysane przez gaznik, to jego cisnienie spada, zgodnie z prawami termodynamiki, jesli cisnienie gazu spada to proporcjonalnie spada jego temperatura. W uproszczeniu układ cylinder/gaznik/filtr działa identycznie jak pompa ciepła lub zwyczajna lodówka. Moze dojsc do sytuacji ze do filtra wlatuje powietrze o temp 10'C, a w gazniku powietrze schładza sie do np 0'C.
Niestety grzanie gaznika ma tez minusy. Jesli grzejemy gaznik to grzejemy tez powietrze, ktore wlatuje do cylindra. Jak kazdy chyba wie :p, jesli podgrzewamy powietrze do jego objętosc wzrasta. Np jesli do balonu wdmuchniemy 1litr powietrza i rozgrzejemy go to balon sie powiekszy. I tutaj pojawia sie problem bo cylinder jest w stanie przy kazdym ruchu zassac okresloną ilosc powietrza. Jesli cylek zasysa np 1litr powietrza na cykl, to w tym litrze powietrza jest okreslona ilosc tlenu. Jesli to powietrze podgrzejemy to jego objetość wzrosnie, powietrze bedzie zadsze, rozszerzone powiedzmy do objetosci 1,1 litra, ale cylek w dalszym ciagu zassie tylko 1litr powietrza. Wiec w tym samym litrze powietrza bedzie mniej tlenu.
Do spalenia 1litra benzyny potrzeba około 2.5kg tlenu. Silnik spali w kazdym cyklu tyle benzyny na ile wystarczy mu tlenu. Jesli podgrzewamy gazior, to tlenu w powietrzu bedzie mniej = mniej spalonej benzyny = mniej mocy.
Ale to taki offtop :p, jak ktos chce dowiedziec sie bardziej fachowej wiedzy o grzaniu gaznika niz ja tutaj wypisuje to jest ona np tu
http://forum.motocyklistow.pl/index.php/topic/70650-ogrzewanie-gaznika-w-2t/
Mnich345
Mnich345nie wiem czy taką końcówkę przerobisz bo oryginalnie fabrycznie w gaźniku te końcówki są wprasowywane,musiałbyś zmierzyć ten otwór pod olej suwmiarką i szukać takiej końcówki z gwintem do wkręcenia w to miejsce , wiąże się to jeszcze z wierceniem, gwintowaniem tego otworu gwintownikami pod ten gwint tej końcówki i wkręceniu na jakimś kleju lub silikonie wysokotemperaturowym aby to połączenie gwintowe uszczelnić.
, a niech strace masz gratis od firmy - relacja miedzy mocą silnika, a temperaturą gaznika bazuje na tych samych mechanizmach fizyki co relacja miedzy mocą silnika, a podanym podtlenkiem azotu. Chociaz NOS ma dokladnie odwrotny wplyw na ilosc tlenu w cylindze niz podgrzewanie gaznika...