Mój kolejny sprzęt. Byłem sceptyczny względem Banditów. Zawsze uważałem je za ciężkie klocki. Niepodobały mi się pierwsze modele, jak i późniejsze. Moja Witaminka B6 pochodzi z 2001 roku. Licznikowy był niecałe 39k czyli jak wszystko co da się znaleźć na allegro. Dziś mija tydzień od zakupu. Licznikowy to ponad 40800km i ciągle rośnie. Po tak nie wielu kilometrach wręcz zakochałem się w tym sprzęcie. Wygodny, gdy trzeba potrafi pokazać pazur, bardzo przewidywalny i ekonomiczny. Średnia z trasy nie wychodzi powyżej 5 litrów na setkę nawet przy przelotowej rzędu 160-200km/h (oczywiście na autostradach ;)). W mieście mieszczę się w 5.5 litra. Ogólnie to łokci nie prostuje, nadgarstków nie wyrywa, ale cieszy jak żaden inny. Choć po spisaniu umowy i odjechaniu od właściciela chciałem się wrócić i oddać sprzęt - w końcu nie chciałem Bandita - nie żałuję decyzji.
Mały rachunek sumienia:
- Na pierwszy rzut oka widać, że w Witamince zamontowany jest wydech Yoshimura RS-3, który groźnie ryczy i strzela marchewami jak głupi, piękny widok gdy jedzie się nocą. Nowy kosztował nieco ponad 1800zł do tego złote akcesoryjne podnóżki pasażera, akcesoryjny błotnik i nadkole z fender eliminatorem. Całości dopełniają kierunkowskazy z Forda Focusa.
- Trzeba zaglądnąć troszkę głębiej by dostrzec dedykowany sportowy amortyzator Bitubo z pełną regulacją, który również jako nowy kosztował blisko 2100zł.
- Obudowa lampy, pierwotnie będąca w chromie, została pomalowana na czarno. Myślę, że zrobiło to niezłą robotę.
Bandit raz szlifował prawą stroną, drugi raz lewą. Lewa jest jeszcze do ogarnięcia, prawa jest okej.
Ogólnie rzecz biorąc, zbieram paragoniki z każdego tankowania. Każdy paragon ma przypisaną liczbę porządkową i przebieg przy którym zalewałem paliwo. W dodatku założyłem zeszyt, którego okładka posiada napis "Historia". Wpisuję tam wszystkie akcje dotyczące mojej Witaminki.
_________________
Zapraszam na mój MotoBlog!
JUST RIDE Romet
Custom-KlikWitamina
Witamina B6 Nex pisze:
Michaś, nie każdy na forum operuje magią, zwłaszcza tajemniczym zaklęciem "Tatodaaaaaaaajpiniędze"