siema. mam problem z boosterem.Kupilem nowy akumulator zalozylem i po tygodniu po prostu padl. sprawdzilem miernikiem napiecie na zgaszonym wynosilo 11/12 a na odpalonym miernik po poprostu wariował. sprawdzane 2 miernikami ale tak samo. w koncu zobaczylem dym okazalo sie ze Przerwał mi sie kabel od masy i spalil sie. zobaczyłem tez ze kable od stojanu (iskrownika) byly przerwane i byle jak poskrecane. wiec ogarnalem to polutowalem i ok. ogarnałem juz cala instalacje wszystko git ale dalej za male ladowanie. czy na zgaszonym czy zapalonym pokazuje tyle samo ok 12.80 tak jak by wgl nie stawiał oporu rozrusznik czy klakson czy swiatla. swiatla swieca bardzo dobrze. bezpiecznik przy aku tez dobry. Wymieniłem regulator i nic. po odpaleniu napiecie skacze 12/13/14/18/20 i to tak szybko miernik wariuje

możliwe ze iskrownik padnięty , wymontuj i obejrzeć go musiało coś puścić jakiś zwój,
miałem podobnie w bosterce 50tce wymiana instalacji i regulatora nie pomogła a iskrownika nie zdążyłem wymienić

_________________

moja YAMAHA zapraszam do sb yamaha-booster-remacik-od-zera-powoli-do-celu-t397350.html


boster numer 2 mbk-booster-nowy-projekt-t408779.html