Witam,jestem szczęśliwym posiadaczem aprili pegaso 50,silnik am 3. Kupiłem go niedawno, ciekło paliwo po calym silniku i tłumiku, zamieniłem więc miejscami blaszki na zaworze membranowym, i problem zniknął. Wiadomo że to chwilowe rozwiazanie i wymienie je na nowe. W motorku mam chiński cylek 90( ten różowy). niestety moto było bardzo słabe więc postanowiłem zobaczyc cylek i cala reszte. Winowajca szybko sie znalazł, jest nim ogromna rysa w środku, wątpie czy dałoby rade w ogóle coś z tym zrobi bo zadzior jest głeboki. Grzebie przy motorkach razem z kumplem, i poradził mi on żebym kupił tylko nowy cylek( taki sam,różowy), bo tłok był w dobrym stanie. Ale kupując apke dostałem też stary,oryginalny cylek 50,który jest w dobrym stanie. Moje pytanie brzmi, czy warto pakowac sie w to bagno z tym chińskim cylindrem, bo słyszalem ze te tloki z zestawów z tymi cylkami sa kiepskiej jakości a ja mam własnie ten tłok . Myślałem nad tym,żeby kupic tłok do tej oryginalnej 50 i tak jezdzic, wiadomo ze pożądanie za mocą jest ogromne, ale dałbym rade posmigac na tej 50 i najwyzej zwiększyłbym pojemnośc na nastepny sezon. Co o tym myslicie?? Mam jeszcze jedno pytanie,mianowicie, do czego słuzy ten taki zaworek po prawej stronie w am3 pod cylindrem, nie mam zielonego pojecia, wyglada to tak jakby miałby on byc łączony wężykiem z gaźnikiem. Mam jeszcze jedno pytanie, sprawdziłem poziom oleju, i ku mojemu zaskoczeniu oleju nie było w skrzyni w ogóle , prawdopodobnie wypłynął podczas transportu na przyczepce,ale niestety znalazła sie tam benzyna. Wydaje mi się że to uszczelniacz na wale puścił, co wy o tym sądzicie??
Z góry przepraszam za wszystkie gafy jakie popełniłem, jestem nowy na tym forum, bardzo proszę o wyrozumiałośc i o pomoc w rozwiązaniu mojego problemu. Pozdrawiam wszystkich.
|