Mój problem polega na tym, że skuter ma ciężko zapalić, czy jest zimny czy ciepło jest ten sam problem. Ogólnie to odpalam z kopki, ale odpali dopiero gdy na rozruszniku go trochę pokręcę, ze startera nie pali bo akumulator jest jakiś szmelc. Gdy już pokręcę na tym rozruszniku przez chwile, to później z kopki odpali na strzała. Nie wiem jaka jest przyczyna tego, że gdy podejdę bezpośrednio do kopki to skuterek nie zagada. Doradźcie coś , z góry wielkie dzięki !

Zrób taki eksperyment i zdejmij podciśnienie od kranika i zassij kilkukrotnie by gaźnik napełnił się paliwem, załóż to podciśnienie ponownie i spróbuj odpalić z kopki.

_________________

POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk

Ogólnie zakupiłem nowy kranik podciśnieniowy , jutro będę zakładał. Właśnie on jakby ze startera dostawał paliwo, a z kopki nie.

Mogą już membranki przepuszczać i słabe podciśnienie na kopce, lub już troszkę kompresji uciekło.

_________________

POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk

O zapomniałem dodać , że zawór membranowy jest nowy. W sumie to mam w planach wyciągnąć cylinder i zobaczyć w jakim stanie jest to wszystko. Na razie chciałem zacząć od takich pierdół , może akurat uda się rozwiązać problem.


Założyłem dzisiaj nowy kranik i szczerze nic to nie dało. Wydaje mi się , że winne są pierścienie, bo nawet gdy jadę już na max obrotach go tak jakby przerywa i szarpie. Nie jestem pewien, ale tak sądzę, a Wy co o tym myślicie ?