Witam.
Mój problem polega na tym , że jechałem sobie i nagle na sekunde przerwał.
Pojechałem dalej , zaczął chodzić jak traktor, zgasiłem i już nie odpalił.
Myślałem że zatarty.
Zauważyłem że uszczelke wydech-cylinder rozwaliło czy może wybuch był w złym momencie bo inaczej tak się stać nie dało.
Próbowałem odpalić ale nie dał rady.
Kompresji też za dużo nie miał.
Cylek, tłok i pierścienie ok.
Iskra jest.
Dodam, że mam di techa przerobionego na gaźnik - komputer jest od iskry.
Czy możliwe że coś się przestawiło i iska jest w złym momencie a nie gdy tłok jest w GMP.
Prosze o porady.

_________________

jak ma komputer pokładowy to się podłącz pod niego i sprawdź jakie błedy wywali, pomic bląd braku nie działającego wtryskiwacza

ma komputer ale zeby go uruchomic trzeba bylo otworzyc przepustnice gdyz na jej koncu byl potencjometr , teraz jest zwykla linka więc nie da rady ..

_________________

musisz wyjebać instalacje i komputer to bedzie błąd z komputera zapewnie


Żegnamy...

_________________

nie moc silnika lecz technika zrobi z ciebie zawodnika