Wreszcie znalazłem trochę czasu by założyć wymyty filtr powietrza.Tłumik szmerów zasłania gażnik więc teraz była okazja się przyjrzeć.
Wężyk oleju,jedyny z trzech jak spadnie daje znać o tym jak już jest za póżno.Na szczęście siedział dobrze.Postanowiłem wobec tego przepalić trochę maszyne. Uwagę moją zwróciła podrygująca na świecy fajka.Okazało się że wyrobił się gwint (
) w nakrętce główkowej która jest na świecy.Przy okazji sprawdziłem świecę.Była czarna i zakopcona. Okazało się że warto czasami żrobić taki nieplanowany przegląd.Tak bym jeżdził i zastanawiał się co jest nie tak że silnik żle idzie.
Motto: Lepiej do skutera zajrzeć jak już stoi, niż mają się przyglądać jak się go pcha