witam panowie, mam problemik z moją yamaszką, otóż chapała mi olej w stosunku 1:16 więc postanowiłem odłączyć dozownik i samemu robić mieszankę. Wylałem olej ze zbiorniczka i odciąłem dopływ oleju z pompy do gaźnika i tu zaczyna się awaria. Motor odpalił i kopcił jak WSKA;d, pochodził z 2 min i zgasł. Gaźnik zapełnia się i nie podaje w ogóle dalej paliwa. Wiecie może co jest nie tak?:( pomocy!:(

______
YAMAHA ZEST '94 MINARELLI HORIZONTAL.

A jesteś pewny że na 100 odciąłeś ten przewód co należy może zdjąłeś podciśnienie albo spróbuj z powrotem podłączyć

_________________

"...jechałem szybko gdyż lubię zapie*dalaać"

na bank odciąłem ten taki cieniutki leci prosto od zbiornika z olejem, chowa się za wentylatorem i leci prosto do gaźnika ;p

EDIT -

z początku tak miałem, to nie miał wolnych obrotów, pluł benzyną i nie miał siły ruszyć.


EDYTUJ POSTY I NIE ODŚWIEŻAJ CZĘŚCIEJ NIŻ RAZ NA TYDZIEŃ!! REGULAMIN!!/Sadi

No mój ma to samo- po zdjęciu pompki leje sam mieszanke. W sumie docieram i leje 1:30 (30~ml na litr benzyny) o troche kopci, pluje olejem z tłumika. Narazie zamówiłem dyszę inną to cylinder większy i dławił się (chyba). Gdy założę dyszę dam znać. Ile teraz wlałeś oleju na litr benzyny?

1:50 ;/ mi pluje z gażnika ;/

A może regulacja gaźnika się kłania ?

_________________

http://www2.cagefight.pl/zaproszenie/15038/ Wbijać !!!!