Witam. Pierwsza części tematu dotyczyć będzie mojego Rieju RR. Miałem tam serię z gaźnikiem 16 i cylindrem żeliwnym, ale z tego powodu, że oryginał się zatarł, a ja nie doczytałem w aukcji kupiłem cylinder od CPI na nicasilu. Problemy są dwa. Pierwszy to taki, że czy na tym czy na oryginale spalanie (w zależności od jazdy) waha się w granicach od 6 do 8 litrów. Jak zejdę poniżej to jest mistrzostwo. Po zakupie palił mi 4, a po 2 sezonach już 6. Przełożenie nie ma różnicy, bo czy na przełożeniu na moc czy na prędkość jest to samo. Opony mam kostkę, ale bez przesady, że to taka różnica. Z tego co wyczytałem AM6 pali od 3 do 5 litrów przy ostrzejszej jeździe. Fakt faktem mocy mi nie brakuje, bo silnik na prawdę mam elastyczny i dobrze się zbiera (czy 1 czy 2 osoby nie ma znaczenia, bo ma tę samą moc). Jak potrzeba dodać gazu to ciągnie od dołu jak 4t. Drugi problem dotyczy innej sprawy. Po założeniu nowego cylindra od początku mi coś nie pasowało. Tłok dosyć ścisło wszedł i moto nie odpalało za pierwszym jak poprzednio tylko za drugim albo i to nie (zależnie od siły kopnięcia). Po jeździe próbnej v-max spadł mi z 85 na ledwo co 70. No to wymieniłem olej na znany wszystkim motul i była poprawa może 2km/h. Stwierdziłem, że sprzęgło ma dosyć (chociaż przed remontem było ok). Pojechałem do motorlandu i kupiłem tarcze ze sprężynami, bo przekładki i koszyk były dobre. Złożyłem i znowu mooooże 2 km/h więcej. Na pierwszych 3 biegach idzie jak głupi, tak, że nawet odcinę kręci. No chodzi na prawdę przyjemnie. Ale na 4-tym biegu coraz to wolniej i wolniej, a na 5 i 6 nie wykorzystuje całej mocy. Kiedy wcześniej niezależnie od biegu łapał maksymalne obroty to teraz co bieg to spadek mocy. Jak by tłok puchł. Proszę o porady.
Teraz druga sprawa. 2 dni temu zakupiłem mrx-a na malince (nwm jaki jest tłok i wał), gaźnik 17.5mm. Reakcja na gaz na prawdę dobra, ale co z tego jak tu też mam problemy. 1 i 2 bieg no jak cie mogę, ale są problemy. Gdzie w RR ciągnie mi ciągle moto to tutaj gdzieś do 6k rozpędza się jak romet, a od 6k jak typowe wyczynowe enduro 125. Jak by gaźnik był za mały. Na 3-cim biegu w ogóle muła łapie, a jak zaprę się o ścianę nie ma siły zakręcić kołem na betonie (rr ma siłę, bo daje radę nawet na 2 -gim i 3-cim biegu). Co tutaj może być zepsute? Jakieś sugestie?
|