Sprawa wyglada tak: Jade do laski, normalnie wsztstko jedzie.. Dojechalem motor zostawiłem na placu za jakies 2h. ide, odpalam no wszystko normalnie ruszam i motor przerywa, gasnie, odpalam i daje full manete wkreca sie gdzies na 10k z przerwami jak uj, co chwile przerywalo ale doszlo do 10k a zawsze idzie gdzies do 13-14k rpm, no to ruszam, daje 1 ruszam pomalu a on tak mi co chwile przerywa daje full gaz a on tak niby przyspiesza ale tego wcale nie czuć, przerywa mi strasznie na 1,2,3 wkreca sie tylko do 10 a potem slysze cos podobnego jakby odciecie zapłonu, A O 5,6 TO JUZ NAWET NIE MOWIE LEPIEJ NIE WRZUCAC BO ALBO SIE ZATRZYMA ALBO ZGASNIE wyprzedzic nie idzie bo mocy nie ma, paliwo jest, co to moze być, co sie stało? NA JUTRO POTRZEBNY MI MOTOR A DZIS SIE ZEPSUŁ.... PROSZE O SZYBKĄ ODPOWIEDZ.

_________________

Obczaj GSM'ke:
»»» http://polskajazda.pl/Motocykle/Gilera/GSM-50/124032 «««

moze ci jakis kolega zrobił numer i pokręcił śrubkami przy gaźniku i gaznik możliwe do wyregulowania zobacz kolor świecy

_________________

RS'ka na Full Sporcie Airsal 70cc Zapraszam!!
http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=89475

Dobra! Zmieniłem świece, wyregulowałem gażnik, sprawdzilem kable i jeżdzi. Do zamkniecia

_________________

Obczaj GSM'ke:
»»» http://polskajazda.pl/Motocykle/Gilera/GSM-50/124032 «««