Nie mam takiego problemu jak wy bo robię mieszankę

Co to za różnica ze mieszanke robisz.
Kamek, mi w roxie tez tak szarpnie jak jade z górki i zahamuje tak ze sprzegło puści to potem jak gazu do dam to tak szarpnie. Tak sie dzieje w kazdym skuterze ze sprzęgłem odśrodkowym czyli w kazdym.

_________________

----------------------------------------------
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=84360 <- mój aerox ;d

pawelkgw, popieram , w każdym skuterze przy dodaniu gazu jadąc z górki szarpie bo mamy sprzęgła odśrodkowe

_________________

Zajrzyj do mojego CPI

Kurdę, aż sam zwątpiłem. Ale pchając skuter, nawet gdy rozpędzimy go do 100km/h i tak sprzęgło się nie ruszy.

_________________

Tak masz rację,sprzęgło się nie ruszy. Zasprzęglanie sprzęgła nie zależy od prędkości z jaką kręci się koło tylko od obrotów silnika,natomiast przy wysprzęglaniu jest ważna prędkość koła i obroty silnika.

Przecież tam liczy się siła odśrodkowa, którą na sprzęgle wytwarzają właśnie obroty silnika. Co do tego wszystkiego ma prędkość koła?

_________________

Nie potrafię Ci tego wwytłumaczyć,ale z pewnością prędkość koła odgrywa tu duże znaczenie,dlaczego? A no już Ci wyjaśniam. Jedź sobie i tylnim hamulcem zablokuj tylne koło, wtedy sprzęgło rozłączy ;) Dodaj gazu i poczujesz specyficzne szarpnięcie.

Edit:


Wydaje mi się,że to działa na takiej zasadzie. Prędkość obrotowa jest potrzebna ,aby sprzęgło zaściśliło się z dzwonem,a przecież dzwon kręci się razem z kołem,więc nawet po puszczeniu gazu pozostaje siła odśrodkowa,która "wytwarza" się tam dzięki prędkości koła(dzwonu) - sprzęgło nadal jest zasprzęglone z dzwonem(jednocześnie dzwon napędza sprzęgło,nie pozwalając mu zwolnić do prędkości w której siła odśrodkowa będzie na tyle mała by móc wysprzęglić ) , dopiero po zwolnieniu do prędkości 10-15km/h siła odśrodkowa na tyle maleje,że pozwala na rozłączenie się sprzęgła z dzwonem.


Być może się mylę,ale wydaje mi się,ze to działa właśnie na takiej zasadzie.

No to rozumiem. Zresztą gdyby nie rozłączyło to by pasek urwało. Ale jak wytłumaczyć rzekomy wzrost obrotów przy jeździe bez gazu?

_________________

Zobacz mój post wyżej,może uda Ci się wydedukować o co mi chodzi. Niestety trudno jest to wytłumaczyć.

A czemu miałoby się ruszyć ? Żeby sprzęgło się ruszyło musi działać na nie jakaś siła, a w przypadku zepchnięcia skutera z górki kręci się jedynie dzwon sprzęgła, pasek pozostaje nieruchomy.

zygmuntkopara, no to właśnie o tym Booyaka napisał czytaj ze zrozumieniem

_________________


http://www.facebook.com/ScooterClubJG

Jacek987, Ale do rozszerzania się sprzęgła jest potrzebna siła wytworzona przez właśnie jego obroty. Po zamknięciu gazu spadają obroty sprzęgła, więc musi puścić.
Nie dzwon oddziałuje na sprzęgło, a sprzęgło na dzwon.

_________________

Booyaka jedź z górki. Nie hamuj ani nic.
Tłok będzie się rozpędzał coraz mocniej, napędzając wał, który przenosi swoją prędkość na wariator. Wariator z przeciwtalerzem napędza pasek, pasek napędza kolektor połączony ze sprzęgłem. Sprzęgło jest zakleszczone z dzwonem. Proste.
A czemu obroty rosną?
Bo koło tylnie kręci się coraz szybciej, a dzwon rozpędza coraz bardziej sprzęgło, które połączone z kolektorem napędza pasek, który rozpędza wariator przenoszące prędkość na wał. Wał obraca coraz szybciej tłokiem.
Prościej nie da się tego wyjaśnić.
To wszystko jest zależne od siebie.

Rozumiesz?

Co do innych wypowiedzi. To chyba wolę zjeżdżać z górki bez gazu.
Bo hamując nagle(do wysprzęglenia), a następnie za górką dawanie gazu żeby sprzęgło łapało jest głupim pomysłem.
Wszyscy pisali że szarpie. A przysłuchajcie się silnikowi bardziej. Zmuli go troszkę. Powstają wtedy straszne przeciążenia. Możecie tym sobie więcej problemów narobić.
Mój skuter ma 27tys.km najechne(mam go od przebiegu 17tys.km) i cały czas zjeżdżam bez gazu(a wracając do domu każdą drogą jaką wybiorę zjeżdżam ze 300m z górki) i skuter ma się bardzo dobrze. Cylinder bez żadnego szlifu. Tłok w bardzo dobrej kondycji. Pierścienie trochę słabiej, ale przy takim przebiegu nie ma co się dziwić.
Gdyby tak było, to pełno ludzi by już pozacierało swoje maszyny...
Jakoś nikt jeszcze o tym nie wspominał;]

Popieram Cię lucek15. Sam puszczam często gaz nie zawsze jadąc z górki. Nie raz jadę i 600m nie tykając gazu jakieś 40-50km/h.

_________________

KUPIĘ YASUNI C16 P/G stan bdb


Kontakt: puzon20@gmail.com

Silnik kiedy schodzi z obrotów , to i tak zaciąga mieszanke i ją spala , ale to jest mieszanka poziomu wolnych obrotów.

_________________

[shadow=red]SQT Cargo Team [/shadow] To jest to !!!

Zawsze dostaje mieszankę. Dostaje jej tyle ile musi w odpowiedniej proporcji do paliwa (mało beny mało oleju)i tyle na ten temat. A jak by tak było to moto na wolnych obrotach by się zacierało xDD

Tylko że jak zjeżdżasz z górki to tłok napierdziela dużo szybciej a smarowanie jest takie jak na wolnych obrotach. Niech jakiś mod zamknie ten temat bo chyba się tu nikt nie dogada ;)

_________________

Aprilia SR '98

*Wrzuć na luz, śpiesz się powoli, myśl za kółkiem, myślenie nie boli*

......Lasst die Straße brennen - jagt das Baby durch die Stadt......

Źródło http://www.scigacz.pl/Silnik,dwusuwowy, ... 12269.html
Czyli jednak hamowanie silnikiem w 2t nie jest korzystne

_________________

Motoforce 50cc, Tecnigas Next, Malossi Multivar (hebo niebieskie +1500rpm, hebo +60, pasek Polini Speed)
v-max 70km/h GPS | 3,5l/100km

No dobra, teoria teorią, ale czy znacie kogoś komu zatarł się kiedyś cyl na skutek zjazdu z dużej górki ?

lucek15 chyba w miare przejrzyście Tobie to wyjaśnił.