Witam daje temat w offtopie bo w dziale motorowery nikt by nic nie napisał. Mam bardzo groźny problem w moim am6 mianowicie bez płynu silnik palił normalnie na rozrusznik i wszystko było w jak najlepszym porządku. Lecz po zalaniu płynu chłodniczego pojawił się problem wręcz katastrofalny. Chciałem odpalić silnik już z płynem lecz nie chciał zapalić, po chwili usłyszałem bulgotanie w zbiorniczku płynu, próbowałem dalej i rozrusznik się zacinał, po chwili zauważyłem że w miejscu łączenia cylka z karterem zaczyna lecieć płyn! , rozrusznik już prawie nie chciał kręcić, spuściłem płyn i poszedłem napisać tego posta, gdyż bardzo się przestraszyłem, na świecy nie widać śladu płynu. Czy woda mogła się przedostać do komory wału korbowego? prosze o pomoc, nie wiem co mam zrobić w tej sytuacji.

_________________





Rieju rest in peace...
Niech mu asfalt lekkim bedzie [*]

Myślę że uszczelka pod głowica poszła albo ta przy karterze. Zrób tak spuść płyn potem wymień uszczelki i zalej powinno być ok.

Uszczelka pod głowicą do wymiany.

mięliście racje uszczelka pod głowicą poszła, zagadka się rozwiązała, tylko że z uszczelką poszła również głowica (jest pęknięta od strony płaszcza wodnego aż do obszaru w którym znajduje się tłok w GMP) dziękuje za podpowiedzi, chyba zostaje mi wymiana głowicy albo całego cylka najlepiej bo to chiński

_________________





Rieju rest in peace...
Niech mu asfalt lekkim bedzie [*]