Misiu, a teraz jesteś w gimnazjum, czy w technikum ? W liceum jednak trzeba wykazać jakąś inicjatywe - pierwsze dwie klasy zdałem bez problemu, a w trzeciej klasie gdy nas pogonili, mam problem, bo nadal prezentowałem postawę - jestem mądry, mam dobrą pamięć, nie muszę się uczyć i chodzić do szkoły - i mam zagrożenie z angielskiego (mimo, że babka sama przyznała, że jestem najlepszy z grupy, nie przychodziłem na sprawdziany, a na kartkówkach nic nie pisałem) i z polskiego (na wypracowania POD KLUCZ jednak trzeba znać lektury, a ja od podstawówki nie przeczytałem żadnej, bo czytam książki które mnie interesują, albo gazety popularnonaukowe ). Nie boję się, że tego nie zaliczę, bo do angielskiego uczyć się nawet nie będę, a zaliczę na trójkę albo czwórkę, a z polskiego dostanę temat o młodej polsce - a to jedyny okres na sinusoidzie krzyżanowskiego, który mnie jako tako interesuje, bo zaczęli się interesować nizinami społecznymi, a nie tylko szlachta i inne szopeny Więc, jeżeli jesteście jeszcze w gimnazjum, możecie sobie odpuścić naukę, ale w liceum trzeba się uczyć - widzę to po mojej klasie, 19 osób z lachą na semestr w klasie maturalnej z matmy Dodam, że z gimnazjalnego miałem 82 pkt'y i jako jedna z 20 osób w całej szkole (na jakieś 300-400 osób) zdałem matury wszystkie

_________________