Zrobiłem szlif nominalnego cylindra w moim Piaggio Liberty 50 2t z 1997 r. Dopasowali mi do tego tłok firmy Vertex. Pierścienie, łożysko sworznia, sworzeń i zabezpieczenia też nowe. Problem mam taki, że gdy jadę na odcinku min 5km (prędkość max 40 km/h) nagle jest dźwięk jakby wciągnął filtr (głośne zassanie) i od razu gaśnie. Po zatrzymaniu się nie ma problemu z ponownym odpaleniem, dosłownie pali na dotyk. Dzieje się tylko tak na dłuższym odcinku trasy. Zrobiłem na szlifie dopiero 30 km. Głupieje już co jest przyczyną, może coś innego niz szlif itp. bo gdyby puchł nowy tłok to po samoczynnym zgaśnięciu na trasie ciężko byłoby odpalić lub coś by tarło w cylindrze, pali na dotyk ciepły/zimny Może odcina zapłon/iskrę? Macie jakieś pomysły ?
|