Witam, mam problem z moją aprilią sr, jakiś czas temu wlałem do niej olej valvoline syntetyczny i wtedy silnik nawet mi nie chciał odpalić. Wylałem go, wlałem półsyntetyk, odpaliłem z cudem, bo było wiadomo jeszcze trochę syntetyka w przewodach, przepaliłem i teraz skuter jeździ jak rakieta. Gosć od którego kupowałem skuter kazał mi wlewać TYLKO olej półsyntetyczny. Proszę o poradę i wyjaśnienie o co w tym wszystkim może chodzić.
SKUTER JEST 2T!

ok, zacznijmy od tego czym się mają te oleje, syntetyk, pół syntetyk, i mineralny (? jakoś tak pamiętam). mineralny jest po (google) gęsty, czego nie można powiedzieć o np. syntetyku.

Tak więc, zapewne pomyślisz że pół syntetyk, to 50% mineralnego i syntetyka?

niee kochany, nie w polsce ;D

tak na prawde, pół syntetyk w polsce oznacza jakieś 20-30% mineralnego.

No to w czym problem? rzadszy olej, i nie odpala?
Problem w tym że wszystkie te oleje mają inną temp. spalania. Reszty się już chyba domyślasz ;)

_________________

dobra faza nie jest zła.

Sam już nie wiem... Spróbóję wlać inny, nie Valvoline, poprostu inny syntetyk jak mi się skończy półsyntetyk.

_________________

Aprilia SR malossi 70, Malossi Multivar, rolki 7g, sprzęgło stage6 sport pro, klosz sprzęgła stage6, wydech leovince TT, gaźnik sportwowy (firma nieznana).