Siemanko mam następujący problem. Po wymianie cylindra na nowy Powerforce 50 Aluminiowy i sprzęgła na seryjne pojawił się problem w postaci małej ilości mocy po chwili od wyjechania z domu. Kompresja na ciepłym silniku to 10,5Bara. Na cylku przejechane 160km i jeździ w towarzystwie Leo Vince ZX.
Polega to na tym, że skuter gdy się rozgrzeje (raz 200m raz 1 kilometr) wkręca się przy pełnej manetce max na 7.8 tys obr i łapie ogromnego muła na starcie. Zimny ma dużo mocy, ale potem go zmula i zdaje się że nie wchodzi w rezo odpowiednie.
Dodam, że dzwon sprzęgła jest przebarwiony na zewnątrz oraz wewnątrz (na powierzchni gdzie styka się ze sprzęgłem). Jak zdjąłem sprzęgło to okładziny jeszcze są ale takie gładkie(struktura). Jak porównałem z Motoforce Evo to jest duża różnica.
Dodam, że jak się rozgrzeje to przyspiesza ale wolno i czuć że nie ma tyle mocy, ale jak juz jedzie szybciej to jakby lekko drgania czuć jakby coś się ślizgało.
Myślicie, że wymienione objawy to kwestia napędu czy raczej skupić się na gaźniku? Aktualnie dysza 65, na 70 i 75 go dławi.
I teraz lista rzeczy niedawno zrobionych/ sprawdzonych: -Cylinder 50 Powerforce Alu -Nowy zawór membranowy RMS -Nowe łożyska FAG i uszczelniacze Corteco -Pasek Dayco (przejechane z 300km) -Rolki malossi 4.2g stan bdb -Ślizgi wariatora niedawno zmienione
Z gory dzieki za pomoc.
|