Czasem moj speed (tak jak np. dzisiaj) po jezdzie stoi okolo 2-3h. Silnik robi sie zimny i wtedy wlasnie nie odpala. A dokladniej odpali, pochodzi kilka sekund (1-2) i gasnie, a potem juz sie nie da odpalic. Wykrecam swiece, nie zalana! Odkrecam filtr powietrza zatykam go i proboje palic nie chce. (Nie wiem czy tak powinno byc ale jak zatykam reka filtr i pale go troche to pozniej mam reke w bedynie.) A odpalic dalej nie pali. Dopiero pomordowalem go rozrusznikiem przez kilkadziesiat sekund to zaczal cos chwytac

_________________

Może gaźnik rozregulowany, dostaje za dużą dawkę paliwa, przez to zalewa świecę i paliwo wlewa się do filtra.

no wlasnie o to chodzi ze swieca jest suchutka

_________________

Czyli pluje ci z gaźnika, tak ? U mnie była to membrana a dokładnie te listki, które kosztują ~17zł. Oczywiście regulacja i czyszczenie gaźnika to podstawa

_________________



NOM: adf.ly/Csz3B

miałem podobnie(Jak kopałem, to albo wogole nie reagował, albo zaburczał chwilke i zgasł lub też czasami złapał troche dużej, ale po dodaniu gazu zgasł. Jedynie jak dluzej postal, to czasami odpalił ). Wyczyściłem gaźnik a szczególnie dyszę wolnych obrotów. I GIT