Witam, panowie mam problem otóż za nic nie chce mi zassać paliwa pod świece mogę kręcić i kręcić i nic. Świeca sucha. Jak naleje mu do cylindra to pali od strzała. Kranik sprawny. Nie wiem o co chodzi. Pomoże ktoś?

membranki nie odstają za bardzo??? Paliwo masz w gaźniku??? zassaj ustami podciśnienie i poczekaj chwile aż spłynie wacha i kop dalej. Możesz zdjąć filtr zatkac ręką wlot do gaźnika i pokopać kilka razy poźniej zabrać ręke

_________________


http://polskajazda.pl/Motocykle/Piaggio/NRG/105979

Wacha spływa ale tak jaby do gaźnika nie ciągnie bo w wężyku stoi cały czas tak samo dopiero jak podleje pod świece i się wkręci zaczyna ciągnąć ale mimo to gaśnie ? wtf;/

A może zaworek iglicowy w gaźniku?? Pływak sie zacią lub coś? W czajna 4t miałem tak że jakiś przeźroczysty kawałek czegoś był w przewodzie i wacha nie leciala heh ale to raczej odpada ;p

Sprawdź ten pływak i zaworek.

Możesz też dać strzykawke pod podciśnienie i jak odpali to ciągle trzymac naciągnięta. chociaż wykluzymy brak lub słabe podciśnienie

_________________


http://polskajazda.pl/Motocykle/Piaggio/NRG/105979

Pływak się nie zawiesił.
Iglica ok.
Muszę obczaić ten zawór ale wątpię.
Mam prawie nowy Stage6 NBR to się zobaczy.
Jeszcze jakieś pomysły?

rozbierz gaźnior i przeczyść go porządnie... i pod ciśnieniem przedmuchaj każde wejście na wąż... Możliwe że któreś się zawaliło ...

_________________

[center][/center]
Prodżekt:

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... &postorder