Witam wszystkich forumowiczów. Mam pewien problem w moim moto. Wracając w nocy do domu zauważyłem, że przygasły mi zegary, ale to olałem. Następnego dnia chciałem go odpalić, ale starter nawet nie chciał kręcić rozrusznikiem. Na pych odpali, ale nie ma kierunków, klaksonu. Działają tylko i wyłącznie światła, nic więcej. Wie ktoś co to może być? Bezpieczniki w każdym razie sprawdziłem i są sprawne.

PS. kontrolki tez nie świecą.

Wyglada to na padniety akumulator, sprawdz to.

Pożyczyłem multimetr od kuzyna - elektryka i wychodzi na to, że aku jest dobry. Zauważyłem, że gdy kluczyk jest przekręcony to licznik się świeci, a gdy wcisnę starter to światełko przygasa, ale nadal minimalnie świeci. Czy to może być wina cewkomodułu?

Stawiam na regulator napięcia

_________________

https://www.youtube.com/watch?v=wY-1Xa20Hb0 <= Zostaw SUBA! Dziękuję !

DOŁĄCZ DO NASZYCH GRUP SPRZEDAŻY :

https://www.facebook.com/groups/skutermaniacy/
https://www.facebook.com/groups/maniacymoto50/
https://www.facebook.com/groups/maxiholicy/

Kupilem nowy regulator, ale niestety nie pomógł. Posprawdzałem kable, poczytałem trochę na anglojęzycznym forum, ale wychodzi na to, że jakieś kable nie łączą.

miałem tak samo przerywał kabel od przycisku startera

-- 26 sie 2016, 0:33 --

spróbuj nim ruszać i próbować odpalać

Nie, to nie to. Grzebiąc paluchami sprawdziłem, że to najprawdopodobniej kable od stacyjki. Pojadę z nim do elektryka, bo już nie mam siły się z nim bawić.