Witam posiadam Piaggio NRG mc3 z cylinder Airsal 50, mój problem polega na tym, że max jakie obroty mogę osiągnąć to jakieś 6,5 tys. Wygląda to mniej więcej tak, startuję jakieś 4,5 tys obrotów daje max gazu i ciągle jest jakieś 6,5 tys obrotów, Po prostej da się jechać ale pod górkę momentalnie traci siłę. Gaźnik to dellorto 17,5. Przeszukałem pół internetu i myślałem, że to może wina cewko modułu ale ludzie piszą, że piaggio nie ma blokady na module. Miał ktoś może podobny problem albo wie w czym może być problem?

A czy obroty przy max otwartej manetce wahają się czy są na stałym poziomie ???. Może po prostu wina leży po stronie układu napędowego. Np. Blokada na wariatorze.

Obroty się nie wahają, rozebrałem cały napęd i na wariatorze nie ma blokady. Myślałem, że to może wina za krótkiego paska bo jest założony 788 a z tego co wyczytałem powinno być coś około 810. Kolejna moja myśl to może za mała dysza bo mam 56. Co o tym myślisz?

Jeżeli setup jest seryjny to dysza wystarczy, wkręcenie się na stały poziom około 6,5 tys obrotów to nie objaw złej regulacji gaźnika a raczej wina układu napędowego. Może zwyczajnie zbyt lekkie rolki wariatora i pasek nie ma siły wejść na wyższe obroty ?. Pytanie czy coś robiłeś z silnikiem i czy na takim setupie wcześniej chodził normalnie ?

Ten airsal ci szybko padnie na tej ''blokowanej'' dyszy, 70 chociaż tam załóż. Potem będzie że airsal to syf itp.