Cześć, ogólnie bez owijania w bawełnę chcę kupić swój pierwszy motocykl i nie myślę na początek o 125 lub 250 tylko chciałbym od razu zacząć od 500/600. Mam 18 lat, 176 cm wzrostu i ważę coś koło 65kg. Ostatnio bardzo poważnie przyglądałem się Yamaszce R6 i osobiście mi się bardzo podoba. Nie chcę odpowiedzi typu "zacznij od mniejszego czegoś bo się zabijesz" itp. bo widziałem tysiące filmików jak nawet ludzie którzy wcześniej nie planowali wchodzić na motor dawali radę nawet z 1000 lub więcej więc mi to nie straszne, a poza tym mam kolegę który będzie mi wszystko pokazywał i wgl Czekam na propozycję na motory, najlepiej naked ale bardziej myślę o ścigaczu.

Ja tez jakis czas temu myslalem o kupnie motocykla. Jak na razie sobie odpuscilem ale co sie odwlecze to nie uciecze
Osobiscie chcialem honde hornet. Ma urok nie dodales ile kasy masz na to ;p

R6 odpada bo to nie jest motocykl na A2. Nie wiem ile masz kasy ale jeśli tyle co na pierwsze modele to licz się z tym że możesz trafić na sztukę co ma na wykończeniu 2 bieg. Obowiązkowo z mechanikiem jedź na oględziny żeby nie kupić szrota

Mimo wszystko polecam najpierw 125-250. Pamiętam jak ja zaczynałem i jednak brak doświadczenia... no nie oszukujmy się jest i będzie górował kiedy będziesz miał ponad 100 KM pod dupą. Oczywiście może Ci się wydawać, że będziesz jeździł rozsądnie i powoli.. ta.. to po co Ci 600 ccm? Masz 18 lat... pojeździj rok 125, w drugim roku kup sobie 600 i pojeździj 2-3 lata. Ja tak zrobiłem, skończyłem na Hayabusa i uważam to za najrozsądniejszą decyzję.

Ja tam myślę nad yamaha tracer 900