sym98 pisze:
Nie rozumiem niektórych ludzi.
Długo jeszcze nie zrozumiesz. Idąc tokiem myślenia tamtego kierowcy trzeba by sądzić 100% społeczeństwa, zaczynając od niemowląt (wywracają się kilkanaście razy dziennie), a kończąc na staruszkach, bo o dziwo tez upadają ze względu na stan zdrowia. Ciekawe zjawisko w mentalności polskich kierowców, wystarczy, że wsiada w samochód i nagle staje się królem szos, przeszkadzają rowerzyści, motocykliści oraz piesi, no bo trzeba się zatrzymać na przejściu. Chyba tylko u nas i u ruskich jest moda na utrudnianie życia kierowcom jednośladów, w cywilizowanych krajach za zajechanie drogi motocykliście beknie kierowca samochodu i nie pomogą tłumaczenia, że samochodem jest trudniej "uciec", by nie stanowić zagrożenia. Każdy w swoim życiu miał jakąś wywrotkę, nie ważne jakim pojazdem jadąc. To jest normalne. Chęć karania wszystkich za wszystko trzeba tępić, bo za kilka lat okaże się, że będzie potrzebne zezwolenie na dotknięcie asfaltu.
Orbitus nikt nie jest idealny, tym bardziej tamten pajac z samochodu, spadnie śnieg, a nóż zdarzy się, że zobaczysz go leżącego w rowie. Bierz wtedy telefon i zrób to samo, zgłoś, że dziwnie zachowuje się na drodze, być może jest "pod wpływem". Psy jak to psy... Lubią węszyć, jak już przyjadą to wynajdą mu przyczynę, "samochód nie przystosowany do jazdy w zimie, nie zastosowanie odpowiedniej prędkości w stosunku do panujących warunków na drodze, itp". Więc nie martw się na zaś, nic Ci nie zrobią, ewentualnie ojciec Ci wpierdzieli po wszystkim
BTW
sym98 w '98 to ja zdałem na motorower, więc masz prawo "nie rozumieć". Całe życie jeszcze przed Tobą
BEpower
Jakoś na co dzień jadąc nie denerwuję się na innych użytkowników dróg, każdy ma prawo z nich korzystać. Prędzej obawiam się dziadzia kapelusznika za kierownicą i jego cudownych manewrów.
