Witam wystawiam na prośbę kolegi.
Otóż mam taki problem, a mianowicie rano śpiesząc sie otwieram garaż szybko zapinam akumulator do motoru, zgubiłem śrubki, którymi trzeba był połączyć akumulator z stykami myślę sobie
**** z nimi, po czym wziąłem 2 zwykłe srubki połączyłem akumu.. z stykami troche izolacji działało lecz troche iskrzyło. po przejechaniu z pół kilometra motor zaczął gasnąć/ nie dało sie go odpalić na elektryczny starter. próbowałem z kopa lecz po kopnięciu motor załapywał gaz, po czym gasnął. po doprowadzeniu do kumpla pojechałem autobusem do miasta. po 4 5 godzinach przyszedłem( aa dodam ze przez ten czas ładowałem akumulator.) próbowałem odpalić lecz nic tak samo jak było... dzień przed matenka od gazu sie zdeka przycieła lecz po paru odciśnięć puściła, jeszcze
***** jak głupi na złą pogode(deszcz,snieg). próbowałem odpalić normalnie i nic lecz zacząłem ciągnąć za linke od gazu i załapało lecz gasnął, strasznie kopcił jak by za dużo oleju pobierał. wreście sie ustabilizowało troche lecz kopciło nadal, pojeździłem po podwórku po czym postanowiłem jechać do domu, i znów to samo po 1 km zgasnął i juz za
**** nie chciał zapalić..
Aa dodam jeszcze ze nawet
**** na zimny silnik lecz takiej wysokiej temperatury nie było.(nic nie oczyszczałem od 300 km, wtedy miałem przegląd)(nie zmieniałem ani swiecy,nie oczyszczałem filtru powietrza może to być od tego ?)
Skuter 1954 km przejechałem od nowości, przegląd był robiony. 2T (sów) Zip Simple. czy jakoś tak

Jedynie jedna blokada ściągnięta z modułu..
Autor posty dostał ostrzeżenie.