Witam!
Mam okazję zamienić Roxika na Suzuki GS 500. Zaczynam niedługo robić A, więc taki motorek będzie idealny na początek.

Ale jest mały szkopuł: sprzedający pisze że są pierścienie do wymiany.
Wychodzę z założenia, że sama zmiana pierścieni może nie wystarczyć.
Moto odpala, jeździłem. Przyspieszenie ma dobre, ale jak na tę pojemność słabe(wsiadając ze skutera to wydawało się mocne) - słaba kompresja. Pali olej.

Zawory są w bdb stanie, one nie przepuszczają, więc je można wykluczyć.

Teraz tak:
Warto zmienić same pierścienie? Koszt kompletu na oba tłoki to tylko 250zł...
Lepiej kupić tłoki+pierścienie+cylinder ze sprawnego moto przeznaczonego na części?
Czy najlepiej szlif+honowanie+nowe tłoki i pierścienie - koszt przewyższy wartość motocykla...

Bo nie wiem czy się zamienić, czy sprzedać roxa i kupić taki motorek, ale w pełni sprawny(chociaż też niewiadomo na co się trafi...).
Na naprawę będę miał ok. 1000zł.

Tłoki z pierścieniami bym ja kupił jak gładź w dobrym stanie ;) z 800zł wydasz no ale powinno być ok

_________________


http://bikepics.com/members/szwedo22/

Naprawiałem ostatnio GPZ 500. Wiecej problemów niż kasy.. Jedno jak sie zrobiło to drugie się popsuło. Nie zamieniaj się bo bd tylko dokładał i dokładał. Sprzedaj roxa i dołóź i kup już F2 bd o niebo lepsza o tego GS

Jedne motorki które biorę pod uwagę to Suzuki GS 500, Kawasaki ER-5, Honda CB 500 i może Bandit(pojemność nie wiem, na pewno nie 1200;) Może trafi się okazja w dobrym stanie).
Chodzi mi o spalanie, oraz prostą budowę silnika.
Ogarniam już mniej więcej temat, jednak najtrudniejszy silnik przy jakim robiłem to silnik od CBR 125...
Także wiecie:)

Tak jak patrzę z relacji posiadaczy, to 5.5l to maks przy cyklu mieszanym. Aktualnie roxik mi więcej pali:) Były tez osoby które przy bardzo ekonomicznym cyklu schodziły poniżej 4l(nie wiem ile w tym prawdy, ale wydaje mi się to realne).
Do tego nie chcę żadnego ścigacza, bo do kwoty jaką będę dysponował nic ładnego nie kupię(5000zł w maxie).
Chcę coś czym pojadę spokojnie 110km/h bez katowania. Głównie jeździł będę do szkoły i wypady z kolegami(wtedy prędkość do 70km/h max. Chyba że pojadę na zlot, który odbywa się co piątek nad Wisłą , to więcej).

Nie mam zamiaru wywalać kasy na serwisy. Wolę posiedzieć niewiadomo ile czasu, ale zrobić dokładnie.

Szukam już teraz, bo jeśli uda mi się sprzedać roxa, to od razu w sierpniu najpóźniej będę miał prawko, to jeszcze zdąże w wakacje pośmigać:)).

Jest powiedzenie Stuki puki to suzuki. Kawasaki ma teraz słaby dostęp do części tzn do zammieników myśle że orginał to nie problem.

Mam Kawasaki ER5 i już od 5 lat nic nie wymieniłem, nic, nawet części ekspolatacyjnych, chodzi igła, jakieś 5s do 100 km/h idzie naprawdę jak burza i nigdy nic w nim nie wymieniłem.

Polecam ten motocykl w dodatku jest chłodzony cieczą, mowa o ER5

_________________

Piszę poprawnie po polsku.

Bo myślałem też nad jakąś CBR f2, albo GSXie starszym, jednak boję się troszkę:)
Niewiadomo jakiego doświadczenia nie mam. 5lat już na skuterze, jakiś czas jawka 350TS, mz 250etz i dwa razy jeździłem GS500(chrzestny i tą co miałem się zamieniać), oraz raz jeździłem Banditem 600 kolegi. Ale tam tylko 1,2,3 i kisiel w majtach:P To z takim doświadczeniem to mogę sobie...(sami dokończcie:P). Do tego na kursie będę śmigał jakąś marną 125tką... To dziękuję za takie doświadczenie...
Dlatego nie jestem przekonany, żeby na początek kupować coś powyżej 100KM.
Do tego spalanie...
Poza tym w grę wchodziłaby tylko stunt sucz. Bo jak będzie z owiewkami, to mamuśka się nie zgodzi(ona dokłada do interesu). Narazie jak słyszy gs500, er5, albo cb500 to reaguje normalnie(wujek sporo czasu ją przekonywał). Bo ona myśli, że moto z owiewkami to ścigacz:) Bez owiewek lajt.
Dlatego w grę wchodziłby tylko moto robiony pod stunt.

Możecie się śmiać, że zaraz 18lat i rodziców się słucham, ale nie chcę, żeby każdy mój wyjazd z domu ich stresował.
Poza tym, tak jak wcześniej wspominałem, boję się trochę ;P Nie jeździłem nigdy typowym ścigiem, dlatego nie wiem jaka jest różnica.

Róźnicy niema wielkiej to jest 500 a to 600 tu masz biegi i tu. Cbr zbiera się dobrze ale przy YZF 450 wymięka.

Czy Er-5 czy f2 to musisz jeździć z głową sam jeździłem fazerem 600 cbr f2 nie powiem jest motor strasznie mocny i dziki po przesiadce ze skutera ale da rade ogarnąć go.

Przede wszystkim spokój i rozwaga a dojedziesz wszędzie.

. Po tygodniu zamknalem gumy, po 2 miechach chcialbym cos mocniejszego. Wiec strasznie mocne to nie jest, fakt, ze kazdy inaczej to odczuwa, ale nie przesadzajmy, to ma 100KM

imo 600 na 1 moto to glupota ... zaczynac powinno sie od tej 500

p.s-moze gpz 500

_________________

Metrakit SP Series II ,Stage6 HPC ,Dell'orto 21mm , Reverse X-Treme ,Polini Air Box ,Stage6 VForce3 ,Malossi Multivar ,Stage6 Racing Torque Control ,Stage6 WingCooler Team , CDI Malossi ...

Dodam jeszcze że jestem wysoki - 198cm wzrostu;P

klikszen, jak sie jezdzi skuterem potem wsiadasz na cos takiego to mocne jest6 ale człowiek sie przyzwyczaja

lucek15, Sory ze odbiegne od tematu . Ale jak ty na roxie mogles jezdzic? :D Ja mam 185moze6 i mi ciasno na kolana :f

_________________


http://bikepics.com/members/szwedo22/

Kumpel ma Cebulkę (CB500) i jest super.
Kupił w świetnym stanie, ładnie pracuje no i całkiem fajnie to jeździ

_________________




" Co wolno wojewodzie..."

szwedo22, jakoś dawałem radę. Kolano w bok i zakręt;)

Patrzyłem co do wielkości, to najlepiej wypada Suzuki GSX-F.
Nie podoba mi się przód, ale można założyć zwykłą lampę z owiewką. Oglądałem takie sprzęty, to powiem Wam że nie wygląda na lata w których był produkowany;)

Na drugim miejscu CBR F2.
Jednak znając moje szczęście skończy się na GS500, albo CB500

500- tki mają to do siebie, że potrafią się szybko znudzić i jest to potwierdzone przez ich użytkowników. Doświadczenie również mam znikome, 500km przejechane łącznie na F2 oraz Thundercat'ie i mimo wszystko będę szukał jednego albo drugiego. Co do spalania, wujek w mieście thundercatem mieści się w 6l, dużo ? Raczej nie.

Kup coś czego później nie będziesz żałował.

Edit: GS-ki mają stare olejaki czyli jeżeli ktoś jest chodź trochę zorientowany w temacie to wie, że ciężko zajechać ten silnik. Jak dla mnie to ten gs musi mieć ogromny przebieg.

_________________

Idąc takim tokiem rozumowania to na 1 samochód to max pojemność 1.2 bo jak więcej to się człowiek zabije... Dwoje ludzi w mojej wsi jeździło tam WSK'mi i innymi wiejskimi sprzętami to jeden od 2 lat jeździ R1 a nie miał wcześniej innego poważnego motocykla a drugi teraz kupił R6. I co? I jeżdżą bez wypadków. Najważniejsze jest to co się ma w głowie a nie pod tyłkiem.

Sorry że offtop ale się nie powstrzymałem.

_________________


"Tuskobus to ściema, szczaw jest prawdą."

czarekcw, tylko że w samochodzie chroni Cię puszka i pasy bezpieczeństwa.

_________________

[center][/center]

czarekcw, masz rację w 100%.
Aczkolwiek Ty możesz mieć w głowie poukładane, jednak inni niebardzo. A im większą mocą dysponujesz, tym pewniej się czujesz, a może to być zgubne.
Dobry przykład mam: piątek, godzina 22.20parę. Wracam do domu. Ruch w miarę duży.
Przede mną jechał typowy pener - Honda Civic V. Jadę za nim, a on co chwilę zwalnia i zjeżdża mi z drogi(zachęca do wyprzedzania). Wszystko przy prędkości ok. 40km/h Dobra - prosta, z górki samochody daleko zaczynam wyprzedzać.
Na początku było git, jak przodem byłem równo z maską on zaczął wyrównywać ze mną prędkość(słyszałem, że zaczyna go kręcić, ale zanim na wysokie nie wszedł to go wyprzedzałem na spokojnie). Prędkości zrównały się do ok. 80km/h i jechał równo ze mną. Samochód z naprzeciwka się zbliżał, więc ja po heblach. On to samo... Nie miałem co zrobić... Hamulce do oporu. Zatrzymałem się i tyle.
Większym motorem na pewno lepiej bym to zrobił, ale chodziło mi tylko o przedstawienie przykładu.

Narazie robię tylko rozeznanie. Narazie jestem skierowany bardziej ku cbr f2 i gsx-fie.

lucek15, mam bardzo podobną sytuację do twojej. Ale na razie się tak nie śpieszę. Gs 500 będzie idealnym wyborem na pierwsze poważniejsze moto. Silnik prosty w budowie,rama,lagi,hamulce słabe ale coś za coś. Chyba nie masz zamiaru tym tak strasznie ścigać... Lepiej uczyć się obycia na drodze z biegami 500 niż kupować od razu r6 która jest typowo sportowym motocyklem a nie jak gs sportowo-turystycznym.