Witam,
przeszukałem całe forum, zajęło mi to trochę czasu (ponad godzinę) i nie znalazłem problemu, który w >60% przypomina mój.
Mój skuter ( Elyseo 50cm 2002r, wariator malossi multivar nowy, rolki 8,5gr malossi, pasek bando po 2tyś km, sprzęgło RMS race, było Hebo R, ale za mocne, jest nowe RMS, nowy dzwon malossi, sprężyna biała malossi, świeca nowa NGK, nowy akumulator Varta, filtr wyczyszczony)
Wczoraj skuter w czasie jazdy po 25km przez Warszawę nagle osłabł, zaczął zamiast rozpędzać się 75km/h jechać ledwo 30km/h. Jak długo się trzyma gaz to dojdzie 40km/h. Nie wchodzi w obroty, dławi się, trzęsie. Postawiony na 2 godziny odpalił normalnie i jeździł znów jak dziki przez 15 minut. Osłabł. Po 10 minutach stania zgaszony, zapala i jeździ znów 15 minut super.
Na myśl przychodzi temat: SPUCHŁ TŁOK, ZATARŁ SIĘ ITP....
Ale....
Skuter jak traci moc i nie ma siły jechać po zgaszeniu, pali na dotyk. Ledwo naciskam guzik startera i skuter chodzi. Nie wkręca się dobrze na obroty, ale pali super. Co nasuwa myśl, że z tłokiem, który spuchł raczej miałby trudności z odpalaniem zanim nie ostygnie.... a tak nie jest. No i czym więcej razy spróbuje go ochłodzić i znów nagrzać powinien mieć coraz krótszy czas do nagrzania i stanięcia, a jeździ nieproporcjonalnie długo po ostygnięciu.
Jakieś pomysły??
Mój mały: paproch w układzie gaźnika, zasilenia paliwem.... Może jak cisnę to trafia gdzieś i zatyka układ, a po przerwie w jeździe wraca gdzieś kawałek do tyłu ( w końcu to układ podciśnieniowy ).
Od razu mówię, że nie znam się super, więc to tylko mój mały pomysł, który wskazywał by na wredny przypadek, ale możliwy chyba...
Pomóżcie koledzy.
Pozdrawiam
/Nie piszemy wielkimi litrami w temacie/ Mayday
Ostatnio zmieniony 11 maja 2011, 21:32 przez srruba, łącznie zmieniany 1 raz
|