Dzisiaj robiłem testy skuterem na 70cc. Mam ogólny problem z regulacją, rolki za ciężkie, ciut za mała dysza, więc długo się zbiera. Chciałem go przekręcić do 75 km/h, ponieważ od wtedy dostaje rezonans przy tych rolkach, długo się zbierał, w końcu z górki załapał i ciągnie prawie przy max obrotach, momentalnie zamknął licznik i jadę tak z 10 sekund i nagle zgasł i zaczął hamować, nie zahamował na szlag kołem. Pierwsze co pomyślałem to że się zatarł, albo tłok spuchł, zaraz jak stanął naciskam rozrusznik i co ciekawe kręci, kopię w kopkę - chodzi, kompresja jest, może mi się wydaje że jest słabsza, bo kopki już długo nie używałem, nie wiem, ale gdyby był spuchnięty to chociaż przez czas by był złapany, także pozostało pytanie czy pierścienie pękły, no ale czytajcie dalej. Cylinder jest praktycznie dotarty 450 km jeżdżone na repsolu full syntetyk do skuterów, gaźniku 19mm, oszczędzany, wszystko przejechał na seryjnym wydechu, tłok jest meteor za 140 zł, ludzie mają dobre opinie o nim, dysza była 60ka w tym 19mm, ale świeca była czarna, także wystarczający skład mieszanki. I teraz tak, skuter nie chce odpalić, rozrusznik kręci, kopka nie jest zblokowana i daje opór jak ma kompresje. Zaraz jak zgasł próbowałem odpalać z rozrusznika, jak dałem gazu to lekko kilka razy parsknął z ruły, ale nie odpalił ( tak tfu), potem dopchałem do domu sprawdziłem, paliwo dochodzi, iskra wydaje się być, aczkolwiek zdała się mała, próbowałem na różnych świecach i fajkach - to samo nie odpala. Co ciekawe jak podałem strzykawką paliwa do cylindra to też nieodpalił mimo iż nawet gdyby był zatarty, albo pierścienie pękły to powinno się paliwo zapalić bo przecież iskra jest. Świece są mokre jak kręcę rozrusznikiem / kopię kopką, nie odpala. Czy on się zatarł, skoro silnik się kręci? Czy raczej szukać winy po stronie zapłonu i modułu?
Ostatnio zmieniony 12 maja 2011, 21:06 przez szrot, łącznie zmieniany 1 raz
|